Doświadczony pomocnik coraz większymi krokami zbliża się do zakończenia profesjonalnej kariery, ale nie przeszkadza mu to być atrakcyjnym kąskiem dla zespołów na rynku transferowym.
Na razie najpoważniejsze zainteresowanie 36-letnim zawodnikiem przejawia Celtic. Menadżerem szkockiej drużyny jest Brendan Rodgers, który współpracował już z Gerrardem w Liverpoolu w latach 2012-15 i teraz z chęcią przywitałby go w ekipie z Glasgow.
Zadowolenia z ewentualnej gry z byłym reprezentantem Anglii nie kryje Scott Sinclair, który na boiskach Premier League mierzył się wielokrotnie z byłym graczem „The Reds”.
- Jeśliby tutaj przyszedł, to byłoby to coś niesamowitego. Myślę, że fani też byliby zachwyceni. Taki transfer byłby czymś wielkim w świecie piłki. To gracz światowej klasy. Wielu piłkarzy mogłoby się od niego jeszcze wiele nauczyć - powiedział skrzydłowy „The Bhoys”.
Szkocki zespół nie jest jedynym, który chciałby mieć w swoich szeregach Gerrarda. Już kilka tygodni temu Jürgen Klopp stwierdził, że Anglik może wrócić do Liverpoolu, jeśli tylko tego zapragnie.
Ponadto sytuację doświadczonego pomocnika obserwuje też inny jego były menadżer - Rafa Benitez. Hiszpan sonduje rynek w poszukiwaniu wzmocnień dla Newcastle United, które pomogą „Srokom” wrócić do Premier League.
Nieoficjalnie mówi się również, że 36-latek być może zdecyduje się spróbować swoich sił we Francji, Niemczech, Włoszech lub Hiszpanii. W tych krajach także znajdują się kluby zainteresowane pozyskaniem legendy „The Reds”.