Gianni Infantino apeluje o zawieszenie broni w Ukrainie... przynajmniej na czas trwania Mistrzostw Świata

2022-11-15 10:17:42; Aktualizacja: 2 lata temu
Gianni Infantino apeluje o zawieszenie broni w Ukrainie... przynajmniej na czas trwania Mistrzostw Świata Fot. Asatur Yesayants / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: G20 Group | Rob Harris [Twitter]

Gianni Infantino zabrał głos w sprawie wojny na Ukrainie, nawołując do zawieszenia broni. Szwajcarski działacz chciałby, by na czas Mistrzostw Świata zaprzestano przelewu krwi, co zakomunikał podczas spotkania grupy G20 na Bali.

Inwazja Federacji Rosyjskiej na terytorium Ukrainy rozpoczęła się oficjalnie 24 lutego bieżącego roku, będąc eskalacją konfliktu sięgającego jeszcze 2014 roku. Panśtwo rządzone silną, nieuznającą sprzeciwu, ręką Władimira Putina przed startem militarnych działań przegrupowywało swe siły wzdłuż granicy z naszych wschodnich sąsiadów, ruszając w końcu do zmasowanej ofensywy.

Według początkowych planów, Rosja miała w kilka dni zająć Kijów, burząc tym samym znacznie morale obrońców. Miesiące mijają, a Rosjanie nie posuwają się przodu, a wręcz przeciwnie.

Każdy dzień konfliktu przynosi ze sobą nowe ofiary. Według niedawnych szacunków władz Ukrainy, od 24 lutego śmierć mogło ponieść już prawie 30 tysięcy cywilów. Co najgorsze, nic nie zapowiada rychłego końca wojny.

Prezydent FIFA, Gianni Infantino, po raz kolejny zabrał głos w sprawie wydarzeń z Europy Wschodniej. Szwajcar apeluje o zawieszenie broni na najbliższy miesiąc, w którym odbędą się Mistrzostwa Świata w Katarze. Oczywiście, słowa przewodniczącego międzynarodowej federacji piłki nożnej nie spotkały się z pozytywnym odbiorem.

- Mój apel do was wszystkich jest taki, aby pomyśleć o tymczasowym zawieszeniu broni na miesiąc, na czas trwania Mistrzostw Świata...lub o czymkolwiek, co mogłoby doprowadzić do wznowienia dialogu jako pierwszego kroku do pokoju. Nie jesteśmy naiwni, by wierzyć, że piłka nożna może rozwiązać problemy świata, ale warto próbować - zaczął 52-latek.

Wypowiedź działacza rozgrzała internet w związku z kontrowersjami odnośnie przygotowań do nadchodzącego mundialu.

Katarowi zarzuca się wykorzystywanie w tym celu niższej klasy społecznej, przeważnie imigrantów, w wyczerpujących pracach nad infrastrukturą. Podczas nich z wycieńczenia, wedle oficjalnych danych, zmarło 38 pracowników. Dane te nie korespondują ze śledztwem „The Guardian”, które mówi o śmierci ponad ośmiu tysięcy ludzi.

„Co za idiotyczna rzecz. Cały kraj jest zagrożony, a ten facet chce, żeby ludzie tam oglądali Mistrzostwa Świata, które są finansowane zakrwawionymi pieniędzmi”, „Poziom hipokryzji: 10/10”, „Również Pan Infantino: Katar przestrzega wszelkie prawa człowieka” - grzmią internauci.