Gigant odpada z wyścigu o Karima Adeyemiego. Wyłonił się zdecydowany faworyt!

O pozyskaniu 19-letniego zawodnika marzy wiele zespołów, a „Duma Katalonii” miała mu już złożyć pisemną ofertę. Adeyemie odrzucił ją jednak. Jego priorytetem jest transfer do niemieckiej Bundesligi i dalszy, harmonijny rozwój w jednym z klubów w ojczyźnie. Gra w Niemczech, a więc na oczach Hansiego Flicka, ma mu pomóc w ugruntowaniu swojej pozycji w reprezentacji Niemiec, o której sile chciały stanowić podczas Mistrzostw Europy w 2024 roku.

Reporterzy Sky przekonują, że klubem, który na 90, a może nawet 95 procent wybierze Adeyemi, będzie Borussia Dortmund. Oferta „Die Schwarzgelben” jest ponoć o wiele atrakcyjniejsza od tej, którą zaproponował mu RB Lipsk. Wszystko wskazuje więc na to, że 19-latek powtórzy drogę Erlinga Haalanda i też z miasta Mozarta trafi bezpośrednio na Signal Iduna Park, omijając Lipsk.

Dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc, pytany o to, czy kibice rzeczywiście mogą się spodziewać transferu utalentowanego i bardzo szybkiego napastnika, odpowiedział tylko, że jest zdecydowanie za wcześnie, by o tym mówić. 

Kontrakt Adeyemiego wygasa w 2024 roku, a to oznacza, że będzie trzeba za niego zapłacić. I to słono, bo Salzburg ma liczyć na około 40 milionów euro. W tym sezonie młody snajper rozegrał 26 spotkań i zdobył w nich 15 bramek.

Przed kilkoma tygodniami wraz ze swoimi agentami odbył tournée po Europie, podczas którego odwiedził między innymi Paryż, Liverpool i Madryt, gdzie rozmawiał z przedstawicielami zarówno Atlético, jak i Realu. Był też w Barcelonie, czego efektem okazała się odrzucona już według niemieckego Sky oferta.