Głośny transfer Ben Arfy już w styczniu?!

Hatem Ben Arfa już w styczniu może przenieść się do Leicester City.

Pobyt skrzydłowego w Paris Saint-Germain nie należy do udanych. Francuz trafiał do paryżan jako gwiazda Ligue 1 i po fantastycznym sezonie w barwach Nice. Kiedy już przeniósł się do stolicy Francji, nie udało mu się przebić na dobre do składu i szybko został odsunięty od zespołu, z którym nie udał się nawet na obóz przygotowawczy przed obecnym sezonem. Wygląda jednak na to, że wkrótce losy zawodnika mogą się odmienić.

Pomocną dłoń może mu wyciągnąć Claude Puel, menedżer, który niedawno objął Leicester City. 56-latek już wcześniej pomógł Ben Arfie, sprowadzając go do Nicei. Wtedy zawodnik odpłacił za zaufanie znakomitą formą, dlatego też szkoleniowiec liczy, że podobnie będzie i tym razem. Francuz już wcześniej w pozytywnych słowach wypowiadał się na temat piłkarza, co podsyciło spekulacje, a teraz wypracował konkretny plan działania.

Umowa 30-latka z PSG wygasa wraz z końcem sezonu, dlatego już w styczniu może on negocjować z zainteresowanymi klubami. „Daily Mail” twierdzi, że Leicester nie zamierza jednak czekać na darmowy transfer do lata. Planem Puela jest sprowadzenie zawodnika już w styczniu na zasadzie wypożyczenia. Kwestią sporną pozostają zarobki piłkarza.

Popularne

Previous

Raków Częstochowa znalazł stadion na europejskie puchary. Wyrzucił z kolejki dwa kluby

OFICJALNIE: Komunikat Puszczy Niepołomice po spadku z Ekstraklasy

Gracz Śląska Wrocław nie czekał do końca sezonu! Porozumiał się już z klubem z Ekstraklasy

Bajońska oferta dla gwiazdy Lecha Poznań?! Bardzo go chcą

POTWIERDZONE: Kamil Glik prowadzi rozmowy z klubem

Prezes Stali Mielec przyznał się do błędu. „Zatrudnienie go było kompletną pomyłką”

Korona Kielce dostała ofertę za Mariusza Fornalczyka. Prosto od konkurenta z Ekstraklasy

To będzie nowy klub Gonçalo Feio?! Agent już działa

Next

Ben Arfa inkasuje tygodniowo 100 tysięcy funtów, a „Lisy” nie są zbyt chętne, by przelewać na jego konto całą tę kwotę. Mistrzowie Anglii z 2016 roku liczą, że im się sprowadzić zawodnika i płacić mu jedynie określony procent pensji.