Gonçalo Feio miał o to pretensje podczas pobytu w Legii Warszawa. „Krzyki, furia, łzy w oczach”
2024-04-09 18:52:16; Aktualizacja: 7 miesięcy temuWedług Tomasza Włodarczyka to przesądzone, że nowym trenerem Legii Warszawa będzie Gonçalo Feio. Pewną historię dotyczącą wcześniejszego pobytu Portugalczyka w stołecznym klubie przytoczył na łamach Weszlo.com Jan Mazurek.
We wtorek dobiegła końca przygoda Kosty Runjaicia w Legii Warszawa. Władze klubu ze stolicy naszego kraju zdecydowały się rozstać ze szkoleniowcem, który wcześniej sięgnął z drużyną po Puchar i Superpuchar Polski. Aktualnie zajmuje ona piąte miejsce w tabeli Ekstraklasy.
Do niedawna Feio pracował w Motorze Lublin. Wydawało się, że może powalczyć z nim o wejście na najwyższy rodzimy szczebel rozgrywek. Złożył jednak dymisję, która została przyjęta przez działaczy.
W przeszłości 34-latek miał już styczność z Legią. Pracował w jej akademii, a także jako analityk. Odszedł z niej na koniec 2015 roku. Nieco wcześniej do klubu zawitał Stanisław Czerczesow i to właśnie tego czasu dotyczy historia przedstawiona przez Jana Mazurka. Popularne
Pewnego dnia Feio miał wpaść do gabinetu ówczesnego prezesa Bogusława Leśnodorskiego.
„Awantura, krzyki, furia, łzy w oczach” - opisał Mazurek.
Portugalczyk miał podobno pretensje o to, że to nie on został szkoleniowcem pierwszej drużyny.
Jak czytamy, działacz uznał tamto zachowanie 34-latka za niedojrzałe i ukazujące jego emocjonalne zawirowania (cały tekst TUTAJ).
Jednocześnie dawał do zrozumienia, że to kompetentny i pełen pomysłów szkoleniowiec. Podobnie mają wspominać go zresztą zawodnicy, z którymi miał z nimi wtedy styczność w Legii.
Po pierwotnym odejściu Feio z warszawskiego klubu jego wybuchowy charakter dawał o sobie znać kilkukrotnie, w tym w trakcie pobytu w Motorze. Zobaczymy, z czego bardziej zostanie zapamiętany po zbliżającym się kolejnej przygodzie w Legii - bardziej z wysokich umiejętności trenerskich, czy z gorącej głowy.