Gonçalo Feio: Musimy chronić takich piłkarzy

2024-07-29 07:14:51; Aktualizacja: 2 godziny temu
Gonçalo Feio: Musimy chronić takich piłkarzy Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Legia Warszawa

Legia Warszawa pod wodzą trenera Gonçalo Feio wygrała drugi ligowy mecz z rzędu. Tym razem pokonała ona na wyjeździe Koronę Kielce 1-0 po golu Luquinhasa. Na pomeczowej konferencji prasowej Portugalczyk wypowiedział się o strzelcu zwycięskiego gola.

Legia Warszawa w nowym sezonie będzie chciała powrócić na mistrzowską ścieżkę, w czym mają pomóc jej letnie transfery. Po dwóch pierwszych kolejkach Ekstraklasy wydaje się, że w stołecznej drużynie przynajmniej na ten moment wszystko idzie zgodnie z planem.

Podopieczni trenera Gonçalo Feio na inauguracje kampanii zwyciężyli (2-0) z Zagłębiem Lubin. Później w eliminacjach Ligi Konferencji odprawili z kwitkiem walijski Caernarfon (6-0), dzięki czemu do niedzielnej potyczki z Koroną Kielce podchodzili w jeszcze lepszych nastrojach.

Te finalnie przełożyły się również na ostateczny wynik meczu. Choć gra po obu stronach była tego wieczoru wyrównana, to ostatecznie receptę na zwycięskiego gola potrafiła odnaleźć jedynie Legia. Ta sztuka udała jej się za sprawą letniego nabytku, a mowa tu o Luquinhasie, który sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Co ciekawe dla Brazylijczyka było to już drugie trafienie po powrocie do Legii. We wspomnianym wcześniej meczu z Zagłębiem również udało mu się trafić do siatki.

Gonçalo Feio na pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na temat swojego podopiecznego pozyskanego w ramach wypożyczenia z brazylijskiego Fortaleza EC. Jak przyznał, takich piłkarzy jak on, powinno się chronić. Te słowa są oczywiście nawiązaniem do często brutalnej gry rywali, którą wykorzystują do zatrzymania świetnie wyszkolonego technicznie Luquinhasa.

- Jeśli nie będziemy chronić takich piłkarzy jak Luquinhas, nie będziemy mieć jakości w Ekstraklasie. Lubię futbol fizyczny, kontaktowy, ale musimy chronić takich piłkarzy. Czy Luquinhas jest mózgiem tej drużyny? Nie, piłka to sport zespołowy. Chodzi o to, aby wykorzystać charakterystyki indywidualne piłkarzy. Cieszę się, że daje konkrety, liczby. Wcześniej zarzucano mu, że nie daje liczb, teraz ma dwa gole po dwóch meczach. Bardzo się z tego cieszę - powiedział.

Następny mecz Legii to wyjazdowy rewanż z walijskim Caernarfonem. W trzeciej kolejce Ekstraklasy czeka na nią domowy pojedynek z Piastem Gliwice.