Gonçalo Feio traci grunt! Bunt w szatni Motoru Lublin

2023-10-25 10:27:34; Aktualizacja: 1 rok temu
Gonçalo Feio traci grunt! Bunt w szatni Motoru Lublin Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Wyborcza.pl

W Motorze Lublin znowu nie dzieje się najlepiej. Gonçalo Feio traci poparcie kadry, która otwarcie skrytykowała jego decyzje. „Zrobiło się bardzo nerwowo” - czytamy na łamach Wyborcza.pl.

Portugalczyk to postać, o której w poprzednim sezonie było bardzo głośno. W pewnym stopniu wypromował on Motor Lublin na całą Polskę, choć z pewnością nie każdemu taka forma promocji by odpowiadała.

Młody szkoleniowiec po jednym z meczów uderzył kuwetą na dokumenty prezesa klubu i zwyzywał rzeczniczkę prasową. Zła atmosfera kumulowała się od dłuższego czasu, gdyż trener otwarcie krytykował działania władz Motoru.

Później doszło do zamieszania z kontraktem 33-latka i konfliktu z kierownikiem zespołu. Ot, normalny dzień w Lublinie. Co by jednak nie mówić i pisać, Feio bronił się pod kątem sportowym.

Po barażach awansował on z „Motorowcami” na zaplecze Ekstraklasy, gdzie początkowo radził sobie naprawdę dobrze.

Forma lubelskiej drużyny poszybowała drastycznie w dół, a sam trener stracił swoją największą przewagę - poparcie zawodników.

Jak informuje Wyborcza.pl, szatnia opowiedziała się przeciwko Feio, gdy ten po meczu z Wisłą Kraków odsunął od składu Sebastiana Rudola oraz Bartosza Zbiciaka. Potraktowanie tego pierwszego nie zostało najlepiej odebrane.

„Feio po przegranym meczu z Wisłą Kraków winą za porażkę publicznie obarczył właśnie Rudola. Był nieprzyjemny, krzyczał, tracił nad sobą kontrolę, a szatnia, która dotąd zawsze trzymała stronę trenera, opowiedziała się przeciwko niemu. Nie pozwoliła publicznie lżyć kolegi, doświadczonego piłkarza” - napisał Jacek Brzuszkiewicz.

„W drużynie zrobiło się nieprzyjemnie i bardzo nerwowo. Piłkarze zdali sobie sprawę, że dziś Rudol, jutro każdy inny z nich. W efekcie wewnątrz drużyny padły mocne słowa, że tak dalej być nie może. Potem piłkarze dali Feio do zrozumienia, by z sankcji wobec Rudola się wycofał, bo oni w takiej atmosferze trenować i grać nie chcą. Zapachniało buntem i strajkiem” - czytamy dalej.

Najwyraźniej Feio zdał sobie sprawę, że sytuacja staje się naprawdę zła. Już tydzień później przywrócił do składu Rudola. Mimo wszystko niesmak pozostał.

Portugalczyk nie cieszy się już bezgranicznym poparciem zawodników. Stracił bardzo dużo. On sam twierdzi jednak, że do buntu nie doszło.

Motor Lublin w ostatnim meczu z Chrobrym Głogów przerwał fatalną serię pięciu porażek z rzędu. Beniaminek zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli pierwszej ligi.