Górnik Zabrze zdąży z transferem napastnika? Wszystko jasne

Ponad tydzień temu na konferencji prasowej poprzedzającej spotkanie z Koroną Kielce trener Jan Urban wyrażał nadzieję na poszerzenie głębi składu na środku ataku.

– Transfer napastnika? Tutaj się nic nie zmieniło. Dzieje się, dzieje się... jeżeli będzie opcja w zasięgu, zrobimy to. Jeśli nie, będziemy w takim składzie, jaki mamy do końca sezonu. [...] Podchodzę do sprawy ostrożnie i nie mówię, że jesteśmy bardzo blisko sprowadzenia zawodnika – sygnalizował szkoleniowiec.

Ostatecznie przed upływem Transfer Deadline Day w Polsce wszystko wskazuje na to, iż kadra Górnika pozostanie w niezmienionym stanie przez resztę kampanii.

„Wielokrotnie padały tu pytania co z nowym napastnikiem do Górnika Zabrze. W kuluarach słyszę, że nikt już nie dojdzie, nie będzie transferu last minute. Wszystko wskazuje na to, że Górnik dokończy sezon obecnym składem” – zapowiedział Koźmiński.

Dziś ostatni dzień okienka transferowego. Wielokrotnie padały tu pytania co z nowym napastnikiem do Górnika Zabrze. W kuluarach słyszę, że nikt już nie dojdzie, nie będzie transferu last minute. Wszystko wskazuje na to, że Górnik dokończy sezon obecnym składem.

— Piotr Koźmiński (@UEFAComPiotrK) February 27, 2024

Zabrzanom pozostało polegać na Adrianie Kapráliku, Sebastianie Musioliku, Lawrence'ie Ennalim oraz Piotrze Krawczyku. Cały kwartet dołożył na konto siódmej siły Ekstraklasy dziesięć goli.

W ostatnim czasie atmosfera przy Roosevelta mocno gęstniała, a to za sprawą zapowiedzianego strajku piłkarzy na skutek zaległości z wynagrodzeniami.

Sytuacja wydaje się jednak opanowana. Klub parę dni później wystosował komunikat o otrzymaniu pierwszej raty za transfer wychodzący Daisuke Yokoty, dzięki czemu rachunki mają zostać błyskawicznie wyrównane.