Grzegorz Lato: Beenhakker był pajacem

2020-11-25 14:27:37; Aktualizacja: 3 lata temu
Grzegorz Lato: Beenhakker był pajacem Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Interia

Grzegorz Lato w rozmowie z Interią wrócił wspomnieniami do współpracy z Leo Beenhakkerem.

 Jeden z najlepszych polskich napastników w historii między 2008 a 2012 piastował stanowisko prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Za wyniki rodzimej federacji był odpowiedzialny wtedy Leo Beenhakker, którego nad Wisłę ściągnął jeszcze Michał Listkiewicz.

- Nie chciałbym, żeby w Polskim Związku Piłki Nożnej było tak jak wtedy, gdy zostałem prezesem. Michał Listkiewicz już przed Mistrzostwami Europy podpisał następny kontrakt na trzy lata z Beenhakkerem i zostawił mi w prezencie pajaca, powiem szczerze. Bo to był pajac. Myślał, że jesteśmy czarnym ludem i będzie nas pouczał, co mamy robić.

- Powiedziałem mu kiedyś - albo przeprosisz Antoniego Piechniczka, albo paragraf numer dwa, gdzie było napisane: mam dbać o dobre imię Polskiego Związku Piłki Nożnej. Poza tym powiedziałem mu, że podpisaliśmy z nim kontrakt dotyczący pierwszej reprezentacji i ma się zająć tym, do czego jest zobowiązany, a nie pouczać nas - przyznał Lato (więcej TUTAJ).

Beenhakker prowadził biało-czerwonych w 47 meczach. Zanotował w nich 22 zwycięstwa, 13 remisów i 12 porażek. Pracę stracił po pamiętnej przegranej ze Słowenią 0:3.