Brazylijczyk jest zawodnikiem rzymskiej ekipy od dwóch lat. Do Lazio przeniósł się z rodzimego Santosu za 6 milionów euro. Jak się okazało Włosi bardzo dobrze ulokowali swoje fundusze – aktualnie 22-latek jest jednym z kluczowych zawodników zespołu, a swoje bardzo dobre występy w Serie A okrasił dziesięcioma golami i siedmioma asystami w 24 meczach.
Jego kontrakt z drużyną ze stolicy Włoch jest ważny do 2020 roku. Media podają, że pomocnik już od dłuższego czasu znajduje się w kręgu zainteresowań Katalończyków, a szef skautów Barcelony Pep Boada osobiście obserwował jego grę w kilku spotkaniach.
Co ciekawe, Ariedo Braida, który przewodzi komitetowi zajmującemu się transferami „Blaugrany” powiedział, że klub nie monitoruje sytuacji Felipe Andersona. – Te doniesienia są nieprawdziwe. Codziennie w mediach pojawia się dziesięć nowych nazwisk zawodników łączonych z Barceloną. W tym momencie nie obserwujemy Felipe Andersona - stwierdził.
Nazwisko Brazylijczyka wymienia się również w kontekście transferu do Manchesteru United i Atlético Madryt.