Hansi Flick potwierdza, że jest o krok od objęcia nowej posady. „Zostały ostatnie szczegóły”

2021-05-21 14:12:55; Aktualizacja: 3 lata temu
Hansi Flick potwierdza, że jest o krok od objęcia nowej posady. „Zostały ostatnie szczegóły” Fot. Bayern Monachium
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: SPORT1

Bayern Monachium w sobotę rozegra ostatni mecz sezonu 2020/2021. Będzie on jednocześnie pożegnaniem dla Hansiego Flicka, który, jak sam mówi, jest blisko osiągnięcia porozumienia z Niemieckim Związek Piłki Nożnej w sprawie przejęcia roli selekcjonera reprezentacji Niemiec.

56-latek nie potrafił się dogadać z Hasanem Salihamidžiciem, dyrektorem sportowym „Gwiazdy Południa”. Bośniak nie słuchał tego, co ma do powiedzenia szkoleniowiec i prowadził politykę transferową według własnego uznania. Mimo wszystko wydawało się, że Niemiec pozostanie na stanowisku.

Kiedy przed pierwszym meczem z Paris Saint-Germain szef sekcji sportowej ogłosił światu, że Jérôme Boateng nie zostanie na kolejny sezon, czara goryczy została przelana. Hansi Flick uznał, że współpraca nie może być kontynuowana.

Szkoleniowiec poinformował swoich piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego, że w ciągu kilku dni pojawi się oficjalny komunikat o jego odejściu. I tak też się stało.

Niemiec na brak zainteresowania nie może narzekać. Szybko rozmowy z nim zainicjował Niemiecki Związek Piłki Nożnej, oferując mu rolę następcy Joachima Löwa. W pewnej chwili skontaktował się z nim także Joan Laporta, prezydent Barcelony, ale wygląda na to, że klamka już zapadła i latem Flick przejmie stery w reprezentacji „Orłów”.

– Prowadzę rozmowy z Niemieckim Związek Piłki Nożnej. Wszyscy wiedzą, jaki mam stosunek do reprezentacji [był najpierw asystentem, a następnie dyrektorem sportowym kadry - dop. red.]. Zawsze są jednak rzeczy do wykonania. Do ustalenia pozostały ostatnie szczegóły. Kiedy nadejdzie odpowiedni moment, ogłosimy decyzję – wyznał na konferencji prasowej przed meczem z Augsburgiem,

Jako że jest to dla niego pożegnalny pojedynek, nie zabrakło emocji.

– Jestem niezmiernie szczęśliwy z mojej podróży, która rozpoczęła się dwa lata temu i teraz dobiega końca. Cieszę się, że wraz z moim sztabem trenerskim byliśmy w stanie poprowadzić tak wspaniałą drużynę przez krótką, ale zarazem bardzo intensywną i pełną sukcesów chwilę. To była świetna zabawa, poczuć tę mentalność – oświadczył.

– Kibicuję Bayernowi od dziecka i chcę, aby tak pozostało. Rozmawiałem z każdym zawodnikiem i będę śledził ich dalsze losy. Byliśmy tak blisko, że nie da się tego wymazać. Jestem im za to wszystko bardzo wdzięczny – zaznaczył.

Stacja SPORT1 donosi, że na Flicka czeka już kontrakt z gażą na poziomie pięciu milionów euro roczne. Oficjalny komunikat jest kwestią czasu, ale nadziei nie traci jeszcze „Duma Katalonii”.