Ile zapłacimy za oglądanie piłki nożnej? Podział praw nie służy kibicowi

Możliwość oglądania piłki nożnej jest ważnym elementem planowanie budżetu domowego dla większości kibiców. Szkopuł w tym, że to już nie czasy, kiedy rynek praw telewizyjnych był praktycznie zmonopolizowany przez Canal+. Teraz, gdy do Polski weszła platforma Viaplay, robi się jeszcze ciekawiej, choć niekoniecznie dla naszych portfeli.

NENT Group na dzień dobry ogłosiło przejęcie praw do Bundesligi, a do tego szybko dołączyły możliwość oglądania Ligi Europy oraz Ligi Konferencji. Gdyby tego było komuś mało, już od przyszłego sezonu do kolekcji dołączy angielska Premier League. Decyzję o wyborze abonamentów niektórzy muszą podjąć jednak już teraz, dlatego warto polować na 12-miesięczne abonamenty.

No dobrze, Bundesliga i (wkrótce) Premier League obejrzymy w Viaplay, lecz co z resztą? Liga Mistrzów w najbliższych latach pozostaje w Polsacie Sport Premium, polska Ekstraklasa w Canal+, francuska Ligue 1 oraz LaLiga zostaną podzielone między Eleven Sports a Canal+, zaś Serie A trafiło ponownie do Eleven Sports. Wychodzi zatem na to, że polski kibic na dobrą sprawę musi wykupić kilka abonamentów, by mieć możliwość oglądania wszystkich największych rozgrywek piłkarskich.

Za paczkę sportową w Canal+, w której znajdują się również kanały Eleven Sports, zapłacimy 50 złotych miesięcznie i warto wziąć to pod uwagę, zwłaszcza, że z osobna Eleven Sports kosztuje 16 złotych. Jeśli chodzi o Viaplay, tutaj mamy do czynienia ze stałą ceną 34 złotych, w pakiecie znajdzie się oczywiście również coś dla kinomanów. Do tego dochodzi Polsat Sport Premium w cenie 40 złotych miesięcznie. Łącznie daje to 124 złote, jeśli chcemy mieć dostęp do wszystkich lig.

Nie można zapominać rzecz jasna o mniejszych rozgrywkach, które również znajdują się w powyższych pakietach. Niemniej takie miesięczne koszty za sam sport mogą być bardzo uciążliwe dla niejednego domowego budżetu.

Polski kibic nie ma łatwej sytuacji, ponieważ specyfika naszego rynku pozwala sądzić, że interesujemy się znacznie większą liczbą lig, niż mieszkańcy krajów, gdzie największe rozgrywki piłkarskie są na wyciągnięcie ręki. Hiszpanie i Anglicy lubują się w swoich ligach i rzadko kiedy sięgają po inne, choć w Anglii doprowadziło to do sytuacji, kiedy to prawa do transmitowania Premier League są podzielone między różne stacje.

Na tamtejsze ceny trzeba zatem patrzeć z przymrużeniem oka, biorąc pod uwagę fakt, iż zwyczajnie zagraniczne ligi są ewentualnym dodatkiem do gwoździa programu, czyli rozgrywek krajowych. W Polsce każda liga ma swoich sympatyków, a też nie brakuje takich, którzy co weekend lubią śledzić wszystkie największe rozgrywki. Nie pozostaje zatem nic innego jak szukać możliwości korzystnego łączenia pakietów lub oszczędzania, bo już samo przejęcie przez Viaplay praw do Premier League po wielu latach oglądania tej ligi w Canal+ świadczy, że rynek praw telewizyjnych jest bardzo dynamiczny i jeszcze nieraz nas zaskoczy.