Kiedy 47-latek zajmował miejsce Antonio Conte, nie brakowało sceptycznych głosów. Włochowi zarzucano, że do tej pory nie prowadził on tak dużego klubu.
Już w drugim sezonie osiągnął duży sukces. „Nerazzurri” pod wodzą obecnego szkoleniowca dotarli do finału Ligi Mistrzów, po drodze eliminując z rozgrywek AC Milan.
Beppe Marotta przekonuje, że nie byłoby tego bez Simone Inzaghiego, dlatego nie ma wątpliwości co do jego dalszej przyszłości w klubie.
– W tym sezonie ani przez chwilę nie myśleliśmy o zastąpieniu Inzaghiego. Udało mu się umocnić swoją pozycję również dzięki wynikom drużyny, które są efektem jego pracy – zauważył w rozmowie z rozgłośnią Rai Italia.
– Jeśli miałbym się pokusić o wyrażenie w procentach szans na jego pozostanie, określiłbym je na 100 procent. Jest i będzie ponownie naszym trenerem w przyszłym sezonie – zapewnił.
Inzaghi, który wcześniej odpowiadał za wyniki Lazio, ma szansę na wywalczenie już siódmego trofeum w swojej karierze trenerskiej.
Rywalem Interu Mediolan 10 czerwca będzie Manchester City, a podczas zawodów nie zabraknie polskiego akcentu.