Motor Lublin rozwiąże z nim kontrakt? „Nie najlepiej tu się czuje”

Motor Lublin nie wiąże już przyszłości z Florianem Haxhą. Zbigniew Jakub potwierdził, że wkrótce dojdzie najpewniej do rozstania z reprezentantem Kosowa. „Rozwiążemy kontrakt lub go wypożyczymy” - przekazał prezes Ekstraklasowicza w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem.

Gdy latem zaprezentowano 23-latka w barwach Motoru, wydawało się, że może to być naprawdę ciekawy ruch. Mowa w końcu o dwukrotnym reprezentancie Kosowa, który po odejściu z Herthy BSC radził sobie dobrze w austriackim SV Kapfenberg.

Haxha z pewnością potrzebował więcej czasu, by zaadaptować się do mocniejszej Ekstraklasy.

Na przestrzeni całej rundy młody skrzydłowy nie zbliżył się do podstawowego składu zespołu Mateusza Stolarskiego. Pojawił się na murawie zaledwie sześciokrotnie, dostając od trenera nieco ponad 90 minut. 

Popularne

Previous

Jerzy Dudek: To najlepiej zarządzany klub w Polsce

Zażądał od Legii Warszawa 600 tysięcy euro rocznie. To będzie jego nowy klub

Karol Świderski w Ekstraklasie?!

„To jest recydywista. Powinien 10 razy wylecieć z treningu”. Prezes Lecha Poznań o jego byłym piłkarzu

Lech Poznań zażądał za niego dziesięć milionów euro. Proponowali siedem

Lech Poznań przechwycił transfer Cracovii

Nowa oferta dla Kamila Grosickiego

Marek Papszun reaktywuje go dla Legii Warszawa? „Ma dar”

Next

Haxha najpewniej nie poprawi tych statystyk. Motor Lublin dał mu zgodę na znalezienie nowego klubu. Nieco więcej w tej sprawie powiedział Zbigniew Jakubas.

- Przegrywa rywalizację z Michałem Królem, a gotowy do gry na tej pozycji jest N'Diaye. Stąd nasza decyzja o wystawieniu Haxhy na listę transferową. Skoro nie łapie się do składu, to rozwiążemy kontrakt lub go wypożyczymy - padło w rozmowie z Łukaszem Olkowiczem z „Przeglądu Sportowego Onet”.

- Z tego, co wiem, to nie najlepiej czuje się w Lublinie. To są czasami skomplikowane osobiste sytuacje, na które nie mamy wpływu. Mieliśmy w drugiej lidze zawodnika z Brazylii, który w drugiej lidze grał świetnie do momentu mrozów i pierwszego śniegu. Zaczął mu chorować mały synek i poprosił o rozwiązanie kontraktu, na co się zgodziliśmy - dodał działacz.

Cała rozmowa ze Zbigniewem Jakubasem jest dostępna TUTAJ.