Jacek Góralski zaskoczył. Ma zrobić tatuaż z Adamem Nawałką, Jerzym Brzęczkiem, Czesławem Michniewiczem i Michałem Probierzem [FOTO]

2024-03-04 15:37:58; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Jacek Góralski zaskoczył. Ma zrobić tatuaż z Adamem Nawałką, Jerzym Brzęczkiem, Czesławem Michniewiczem i Michałem Probierzem [FOTO] Fot. FotoPyK
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Łączy nas piłka

Jacek Góralski w rozmowie z Łączy Nas Piłka podzielił się swoim planem dotyczącym nowego tatuażu. Nie zabraknie na nim twarzy polskich trenerów.

Jacek Góralski od sierpnia jest piłkarzem Wieczystej Kraków, do której dołączył po rozstaniu z VfL Bochum. Defensywny pomocnik miał możliwość powrotu do Ekstraklasy, ale wybrał inny kierunek. Z zespołem z województwa małopolskiego rywalizuje w III lidze. Jest on liderem tabeli. 21-krotny reprezentant Polski rozegrał w niej do tej pory 13 meczów i strzelił jednego gola.

W rozmowie z Łączy Nas Piłka poruszono wiele tematów, w tym samej Wieczystej. Ze spraw pozaboiskowych piłkarz został zapytany o plan dotyczący nowego tatuażu. Na jego plecach mają znaleźć się podobizny Adama Nawałki, Jerzego Brzęczka, Czesława Michniewicza, Michała Probierza i trenerów, z którymi miał styczność we wcześniejszej fazie kariery, a także osób, z którymi współpracował za granicą.

- Zdecydowałem się na taki tatuaż, bo bardzo szanuję wszystkich ludzi, którzy pomogli mi w życiu. Od Adama Nawałki otrzymałem pierwsze powołanie do reprezentacji narodowej. U Jerzego Brzęczka grałem dość regularnie w kadrze narodowej, zapracowałem na zagraniczny transfer. Co do Czesława Michniewicza - jestem przekonany, że gdyby nie moja kontuzja, zabrałby mnie na mundial do Kataru. Zawsze podchodził do mnie bardzo w porządku i chcę mu podziękować. Do trenera Michała Probierza mam wielki szacunek za to, że zadzwonił do mnie i ściągnął z Wisły Płock do Jagiellonii Białystok, pozwalając mi wskoczyć na poziom Ekstraklasy. Miałem kwotę odstępnego 100 tysięcy euro i nie było zbytnio chętnych, a trener wykazał się determinacją. Także dzięki niemu trafiłem później do kadry - wyjaśnił 31-latek.

- W Płocku pracowałem z trenerem Marcinem Kaczmarkiem, u niego stawiałem pierwsze kroki w seniorskim futbolu na profesjonalnym poziomie. Trenerzy Robert Tomczak i Marcin Maćkowski prowadzili mnie w juniorskich zespołach Zawiszy Bydgoszcz. To bardzo dobrzy ludzie, którym wiele zawdzięczam, cały czas mam z nimi kontakt. W Victorii Koronowo, w trzeciej lidze, prowadził mnie Zbigniew Stefaniak. Spędziłem u niego pół roku, woził mnie na treningi. Aleksiej Szpilewski dał mi szansę w Kajracie, zdobyłem pod jego wodzą trofea w Kazachstanie i występowałem w europejskich pucharach. Stawkę uzupełnia prezydent Kajrat Boranbajew, który wciąż darzy mnie szacunkiem. Nawet gdy byłem kontuzjowany, pozwolił mi wyjechać do Polski na leczenie, opłacał wszelkie koszty. Świetny człowiek, z sercem na dłoni, pomaga ludziom, otwiera w Kazachstanie ośrodki dla dzieci - dodał Góralski, podkreślając, że dzięki tym ludziom zmieniło się jego życie (cały wywiad TUTAJ).

Jedno z miejsc na plecach zostanie na razie puste.

Łączy Nas Piłka opublikowała wizualizację dzieła, które ma powstać na ciele piłkarza.