Jacek Magiera zapewnia: Będziemy wyglądać lepiej

2024-08-02 06:23:23; Aktualizacja: 5 godzin temu
Jacek Magiera zapewnia: Będziemy wyglądać lepiej Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Śląsk Wrocław

Śląsk Wrocław pokonał u siebie Riga FC 3;1, czym zapewnił sobie awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji, co po spotkaniu skomentował szkoleniowiec „ Wojskowych”, Jacek Magiera.

Śląsk Wrocław w spotkaniu na Łotwie sprawił swoim kibicom niemiłą niespodziankę, przegrywając mecz 0:1. W rewanżu udało się z nawiązką odrobić tę stratę i zapewnić sobie awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji. Tak po meczu skomentował to Jacek Magiera na spotkaniu z dziennikarzami.

- Cel został przez nas zrealizowany. To, co zakładaliśmy przed dwumeczem, zrobiliśmy i z tego się cieszymy. Wiemy, że potrzeba czasu na dopracowanie pewnych spraw. Jestem zadowolony, bo idziemy w dobrym kierunku. Sam mecz zaczął się od naszego dobrego wejścia. Potem zbyt głęboko się cofnęliśmy. Nie realizowaliśmy wysokiego pressingu. W szansach na moje oko było 9:5. Riga miała lepsze okazje w pierwszej połowie. Najpierw Rafał Leszczyński wybronił, potem była okazja sam na sam. W przerwie rozmawialiśmy o złapaniu pewności siebie, złapaniu flow, wymienianiu większej liczby podań. Stworzyliśmy świetne akcje bramkowe, potem były okazje Samca-Talara i Ortiza. Myślę, że brakło rzetelności przy ocenianiu Rigi FC. To dobry zespół. Powinniśmy ważyć słowa. Chciałbym zwrócić na to uwagę - zaznaczył szkoleniowiec.

Gwiazdą spotkania rewanżowego był Nahuel Leiva, który zapisał na swoim koncie dwa trafienia. Tak wypowiedział się o nim trener wrocławian.

- Nahuel był liderem też w poprzednim sezonie. To żadna nowość. Potrzebował czasu, aby wdrożyć się w te rozgrywki. Z Erikiem miał niesamowite więzi. Dziś ma Ortiza, oby zbudowali taką samą relację. Jest u niego jakość, bierze ciężar gry na siebie. Wracał do defensywy. Bardzo mu zależało - chwalił Hiszpana Magiera.

W następnej rundzie Śląsk zmierzy się z FC Sankt Gallen, czyli piątą drużyną poprzedniego sezonu ligi szwajcarskiej.

- Trudno skreślać kogoś przed dwumeczem. Na pewno będziemy grać z drużyną o dużo wyższej jakości. Nasi analitycy byli w Szwajcarii i oglądali naszego przeciwnika. Natomiast z każdym tygodniem, miesiącem będziemy wyglądać jeszcze lepiej. Możemy pracować, wprowadzać piłkarzy. Nasz cel jest niezmienny - awans do kolejnej rundy - zapowiedział Jacek Magiera.