Jacek Zieliński po wygranej „Świętej Wojnie”. „Wtedy nikt o kontrowersji nie mówił”

Trener Jacek Zieliński wypowiedział się po odniesionym pierwszym zwycięstwie Korony Kielce w sezonie 2025/2026 i to w prestiżowym pojedynku z Radomiakiem Radom (3:0).

Ekipa z województwa świętokrzyskiego miewała lepsze starty rozgrywek. Dlatego w prestiżowym piątkowym pojedynku z Radomiakiem Radom celowała w zgarnięcie pierwszego kompletu punktów.

Postawione sobie zadanie zrealizowała w bardzo obiecującym stylu, odnosząc wyraźnie zwycięstwo, co ucieszyło trenera Jacka Zielińskiego.

Opiekun gospodarzy nie popada jednocześnie w hurraoptymizm i lada chwila rozpocznie przygotowania do wyjazdowej potyczki z Lechem Poznań.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

- Bardzo cieszymy się z okazałego zwycięstwa w meczu z takimi podtekstami oraz ważnym dla kieleckiej społeczności. Długo czekaliśmy na przełamanie, żeby pokazać, że mamy dobry zespół. Zrobiliśmy pierwszy krok i teraz będzie próba dostawienia następnych - zaczął opiekun gospodarzy.

- Teraz cieszymy się ze zwycięstwa, bo pamięta, jak się czułem po ostatnich dwóch porażkach. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Pierwsza połowa przebiegła pod naszą pełną kontrolą. Mogliśmy w niej jeszcze dobić rywala. W drugiej pozwoliliśmy mu pograć, ale strzeliliśmy trzeciego gola i graliśmy już spokojnie do końca. Chłopaki wytrzymali ciśnienie, pomimo pompowania balonika, zagrali z chłodną głową - dodał.

- Spore kontrowersje... Sam przeżywałem podobną sytuację w Poznaniu i wtedy nikt o kontrowersji nie mówił, ale skoro sędziowie przyjęli jakąś linię, to niech się jej trzymają. Nono dostał w głowę... Słyszałem też tam dyskusje, że co miał zrobić bramkarz z rękami... - odniósł się do sytuacji z rzutem karnym.