Jagiellonia Białystok była dla niego priorytetem. Inne kluby z Polski obeszły się smakiem

2025-07-29 09:56:42; Aktualizacja: 10 godzin temu
Jagiellonia Białystok była dla niego priorytetem. Inne kluby z Polski obeszły się smakiem Fot. Michal Kosc / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Szymon Janczyk [Weszlo.com]

Ostatnio na boiskach Ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok zadebiutował AZ Jackson. Jak pisze Szymon Janczyk z Weszlo.com, 23-latkowi bardzo zależało na transferze do jednokrotnego mistrza kraju, dlatego też był jej wierny i po drodze odrzucił zaloty innych polskich klubów.

Letnie okno w strukturach Jagiellonii Białystok upływa pod znakiem licznych i znaczących zmian. Dyrektor sportowy Łukasz Masłowski po odejściu kilku ważnych piłkarzy stanął przed pilną potrzebą załatania powstałych w kadrze dziur.

Pion sportowy zgodnie ze sztabem szkoleniowym doszedł do wniosku, że potrzebny będzie między innymi nowy pomocnik z inklinacjami ofensywnymi. Eksplorowano więc rynek w poszukiwaniu zawodnika posiadającego dużą kreatywność i niebojącego się podejmowania ryzyka.

Jagiellonia sięgnęła naprawdę daleko, bo wspomnianą pozycję wzmocnił AZ Jackson, którego sprowadzono na zasadzie transferu definitywnego z Columbus Crew. Jednokrotny reprezentant Stanów Zjednoczonych trafił do Polski z dorobkiem pięciu goli oraz dziesięciu asyst zaliczonych w 68 występach na boiskach Major League Soccer.

Jackson zdążył już zadebiutować w barwach białostockiego klubu, wchodząc na ostatnie dwadzieścia minut wygranego 3-2 spotkania w Ekstraklasie z Widzewem Łódź. 23-latek po pierwszym sprawdzianie może być z siebie zadowolony, bo mimo że nie otrzymał wiele czasu, to i tak pozytywnie zapisał się w pamięci kibiców. Na murawie był aktywny, a także odegrał istotną rolę przy golu Jesúsa Imaza.

Kulisom przenosin Jacksona do Jagiellonii przyjrzał się Szymon Janczyk z Weszlo.com. Dowiadujemy się, że Columbus na różne sposoby, między innymi poprzez stawianie wymagających warunków, próbowało zatrzymać amerykańskiego pomocnika w swoich szeregach do końca bieżącego roku, a więc na drugą część trwającego sezonu, lecz on sam bardzo naciskał na transfer do jednokrotnego mistrza Polski i na kilka miesięcy przed wygaśnięciem kontraktu dopiął swego.

Jackson był zafascynowany powrotem na Stary Kontynent, gdzie w przeszłości zaliczył dwa nieudane epizody we francuskim Toulouse oraz Blagnac. Jeszcze przed przylotem do Polski zwiedzał Białystok na Google Maps, by poznać dokładniej miasto, w którym spędzi następny etap w swojej karierze.

Co ciekawe, według Janczyka nowy nabytek Jagiellonii był skupiony tylko i wyłącznie na niej. Odesłał ponoć z kwitkiem inne polskie kluby, których nazwy nie zostały ujawnione. Pokazuje to jednak, że pomocnikowi naprawdę zależało na tym, by trafić właśnie na Słoneczną. Teraz swoje chęci musi przenieść na boisko, a debiut może napawać optymizmem.