Jaka przyszłość czeka Mateusza Musiałowskiego na Cyprze? „Na dziś nie ma mowy o żadnym rozczarowaniu”
2024-09-13 09:38:06; Aktualizacja: 3 tygodnie temuMateusz Musiałowski zakończył latem definitywnie swój pobyt w Liverpoolu i następnie spośród przedstawionych mu ofert zaakceptował opcję kontynuowania kariery w Omonii Nikozja. Na razie odgrywa w niej marginalną rolę. Pantelis Panteli przekonuje jednak na łamach „WP SportoweFakty”, że wkrótce powinno ulec to zmianie na korzyść Polaka.
Ofensywny piłkarz, mający na swoim koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Polski, cieszy się w dalszym ciągu statusem jednego z najlepiej rokujących zawodników w naszym kraju. Nie tak dawno był regularnie chwalony za postawę prezentowaną na różnych szczeblach w Liverpoolu i dostąpił nawet zaszczytu trenowania pod okiem Jürgena Kloppa, który umożliwił mu zaliczenie debiutu na poziomie seniorskim przeciwko Sparcie Praga w Lidze Europy.
Na tym epizodzie pobyt Mateusza Musiałowskiego w „The Reds” się zakończył, ponieważ nie przedłużył latem wygasającego kontraktu. Pomimo dostępności w ramach wolnego transferu bardzo długo zastanawiał się na obraniem właściwej dla siebie ścieżki rozwoju i spośród nadesłanych ofert za najkorzystniejszą uznał propozycję Omonii Nikozja.
W barwach cypryjskiego zespołu do tej pory nie zachwycał, co pokazuje zaliczony jedynie epizod przeciwko Zira FK w eliminacjach Ligi Konferencji i fakt, że nie został uprawniony do występów w tych zmaganiach.Popularne
W zaistniałych okolicznościach zaczęły pojawiać się w mediach doniesienia o popełnionym błędzie przez blisko 21-letniego piłkarza, któremu nie będzie dane przekuć swojego talentu w konkrety wśród seniorów.
Pantelis Panteli z portalu 24sports.com.cy przekonuje jednak na łamach „WP SportoweFakty” w rozmowie z Kubą Cimoszką, że w Omonii Nikozja pokładają w dalszym ciągu olbrzymie nadzieje w Musiałowskim i dostanie jeszcze swoje szanse, żeby pokazać pełnie swoich umiejętności.
- Nikt go nie skreślił. Trener Valdas Dambrauskas ma na niego plan - zapewnia.
- Powodów sytuacji Musiałowskiego jest kilka. W Omonii ciągle w niego wierzą, a litewski szkoleniowiec uważa go za bardzo utalentowanego piłkarza i z pewnością da mu wkrótce szansę w Cyprus League - dodał.
Wspomniany dziennikarz podzielił się także swoimi przypuszczeniami na temat aktualnego położenia ofensywnego pomocnika.
- Na Cyprze często preferuje się doświadczenie kosztem talentu, a nie bez znaczenia było też dość późne podpisanie kontraktu przez Polaka i tym samym opuszczenie przez niego głównej fazy przygotowań do sezonu - uważa.
- Klub z Nikozji potrzebował uzupełnienia na „10” i świadomie zainwestował w Polaka pod kątem przyszłości. Na ten moment wygląda to tak, że będzie się wprowadzać go stopniowo. Rozwój w lidze i zdobywanie doświadczenia ma być priorytetem. Dambrauskas zamierza sporo rotować składem między rozgrywkami, więc o szanse gry można być spokojnym - doprecyzował.
- Na razie Polak zagrał w wyjazdowym meczu eliminacji LK z Zirą w Azerbejdżanie. Spędził tam na boisku około 15 minut i potwierdził, że jest bardzo utalentowany. Mimo tak krótkiego momentu pokazał jakość i byliśmy pod wrażeniem tego jak potrafi utrzymywać się przy piłce i dryblować. Klub, kibice i dziennikarze z dużym zainteresowaniem czekają na jego kolejne występy. Na dziś nie ma mowy o żadnym rozczarowaniu - zakończył.