Jakson Follmann, który stracił nogę w katastrofie Chapecoense, wygrał pogram „PopStar”

27-latek znalazł się przed ponad trzema laty w kadrze meczowej Associação Chapecoense de Futebol na jedno z dwóch spotkań finałowych Copa Sudamericana z Atlético Nacional. Niestety nie było mu dane wraz z kolegami dotrzeć na miejsce rozegrania meczu, ponieważ samolot, którym podróżował wraz z całą drużyną rozbił się pod Medellin.

Na jego pokładzie znajdowało się w sumie 77 osób - 68 pasażerów (brazylijski klub piłkarski Chapecoense oraz 21 dziennikarzy) i 9 członków załogi. Spośród nich z katastrofę przeżyło tylko sześć osób: trzech piłkarzy - Alan Ruschel, Hélio Neto (niedawno zakończył karierę) i wspomniany Follmann, dziennikarz - Rafael Henzel (później zmarł na atak serca), stewardessa - Ximena Suárez oraz mechanik pokładowy - Erwin Tumiri.

Ostatniemu z wymienionych graczy nie było już dane wrócić do zawodowego uprawiania futbolu, ponieważ w tym strasznym wypadku stracił nogę.

27-latek, występujący na pozycji bramkarza, długo nie mógł pozbierać się po tym wydarzeniu. Gdy w końcu to mu się udało, to zaczął stopniowo realizować się w swojej drugiej pasji - muzyce i za namową przyjaciół zgłosił się do udziału w brazylijskiej edycji programu „PopStar”.

Jakson Follmann zaprezentował się w nim na tyle dobrze, że w finałowym odcinku okazał się lepszy od Helgi Nametik i sięgnął po główną nagrodę w wysokości 250 tysięcy reali brazylijski (nieco ponad 55 tysięcy euro).

- Jestem bardzo szczęśliwy i chciałbym podziękować wszystkim za otrzymane wsparcie. Od początku największym wyzwaniem było dla mnie samo wyjście na scenę. To osiągniecie miało dla mnie duże znacznie w każdą niedzielę. Chciałbym zadedykować tą wygraną mojej żonie, która nie mogła być tutaj ze mną, bo w lutym na świat ma przyjść nasz syn - powiedział Brazylijczyk.