Jakub Stolarczyk błysnął w Premier League. Niespodzianka w starciu z gigantem [WIDEO]
2025-01-26 17:33:06; Aktualizacja: 13 godzin temuDuża niespodzianka w Premier League. Leicester City zwyciężyło w delegacji 2-1 z faworyzowanym Tottenhamem. Triumf gości to spora zasługa Jakuba Stolarczyka, który dwoił się i troił między słupkami, by zapewnić drużynie komplet punktów.
Jakub Stolarczyk pod koniec grudnia wdarł się do wyjściowego składu Leicester City i pozostał w nim do teraz. Pomimo ostatnich niekorzystnych wyników menedżer Ruud van Nistelrooy konsekwentnie na niego stawiał.
Tak też było w niedzielę, kiedy to beniaminek, będąc skazywanym przez wielu na pożarcie, udał się na wyjazdowe starcie z Tottenhamem. Od samego początku między słupkami przyjezdnych znalazł się Stolarczyk.
- Jest nam ciężko, więc musimy pozostać razem jako zespół. Najważniejsze, aby wierzyć w siebie. Widzimy poprawę w naszej grze, wyniki przyjdą - powiedział polski bramkarz przed meczem.Popularne
Wspomniana przez Stolarczyka wiara przyniosła zamierzony efekt. Leicester City po siedmiu porażkach z rzędu w końcu zatriumfowało i to w świetnym stylu, bo przecież zdecydowanym faworytem był w tym pojedynku Tottenham. Co prawda to Richarlison otworzył wynik meczu, ale zaraz po przerwie dwa szybkie ciosy całkowicie odmieniły losy niedzielnego spotkania.
Najpierw w 46. minucie do siatki trafił Jamie Vardy, a cztery minuty później prowadzenie swojemu zespołowi zapewnił Bilal El Khannouss. Rezultat nie uległ już zmianie, a więc „Lisy” wróciły do domu z kompletem punktów, dzięki któremu wydostały się ze strefy spadkowej. Teraz zajmują miejsce siedemnaste.
Wracając jednak do tematu Stolarczyka, to on odegrał tego dnia kluczową rolę i znacząco przyczynił się do niespodzianego zwycięstwa nad gigantem z północnego Londynu. Urodzony w Kielcach golkiper zanotował łącznie pięć interwencji, w tym między innymi po uderzeniach autorstwa Heung-min Sona. Za straconego gola natomiast ciężko jest go winić.
Polak w swoim szóstym meczu zachował dużą pewność siebie i to poskutkowało. Jego świetną postawę w bramce docenili również kibice Leicester City, którzy mianowali go drugim najlepszym zawodnikiem całego meczu. Z minimalną przewagą w głosowaniu wyprzedził go El Khannouss, a więc strzelec zwycięskiego gola.
Zachwyty, zachwytami, ale fakty są takie, że przed Stolarczykiem oraz całym Leicester City jeszcze bardzo dużo pracy. Wciąż czeka on na swoje premierowe czyste konto w Premier League, a najbliższą szansę do zanotowania takiego osiągnięcia otrzyma w sobotę 1 lutego, kiedy to o godzinie 16:00 drużyna z King Power Stadium zmierzy się na wyjeździe z Evertonem.