Jarosław Królewski odpowiada kibicom Wisły Kraków. „Czekam na takiego, który to zrobi”

2024-03-31 09:11:46; Aktualizacja: 7 miesięcy temu
Jarosław Królewski odpowiada kibicom Wisły Kraków. „Czekam na takiego, który to zrobi” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Jarosław Królewski [Twitter]

Wisła Kraków w meczu 25. kolejki I ligi przegrała z Chrobrym Głogów. Po porażce zawiedzionym kibicom odpowiedział na Twitterze Jarosław Królewski. „Usilnie czekam na takiego, który mnie zastąpi” - napisał prezes klubu.

Wisła Kraków nie potrafi stać się dominującą siłą na zapleczu Ekstraklasy. Kwestia awansu sprawia jej ogromne problemy, co widać także w tym sezonie.

W poprzedniej kampanii „Biała Gwiazda” zawiodła w barażach, odpadając zasłużenie z Puszczą Niepołomice. Bieżące rozgrywki chciała z pewnością zakończyć na miejscu premiującym bezpośrednim awansem, ale o to będzie bardzo trudno.

W 25. kolejce ligowej krakowska ekipa przegrała z niżej notowanym Chrobrym Głogów, co oznacza, że może spać nawet poza pierwszą „piątkę”.

Jarosław Królewski po sobotnim spotkaniu był aktywny w mediach społecznościowych.

„[...] W swojej krótkiej historii w piłce widziałem już momenty wspaniałej gry po przerwie reprezentacyjnej, widziałem takie mecze jak dziś, szczerze dziś ani zbytnio nie lamentuje, ani nie ekscytowałbym się w przypadku wygranej. Tak wygląda dziś piłka nożna.

W środę kolejny mecz.

Swoją złość skumulujcie na mnie. Drużyna wróci tam, gdzie jej miejsce, ma ku temu odpowiednią jakość, ciężko pracujący i kompetentny sztab - dostarczy nam jeszcze wielu emocji” - napisał prezes i właściciel zespołu.

Nie wszyscy kibice ze spokojem odebrali kolejną dawkę zapewnień, że klub zmierza w dobrym kierunku. Część z nich otwarcie domaga się rezygnacji polskiego biznesmena ze stanowiska prezesa.

„Usilnie czekam na takiego, który mnie zastąpi. Problem w tym, że w całej tej naszej społeczności chętnych brak. Oprócz górnolotnych słów, jeśli przychodzi do czynów, czyli utrzymania klubu, wszystkie wielkie słowa milkną. No ale może Pan to zmieni:)” - odpowiedział w komentarzu Królewski.