Jarosław Królewski zabrał głos po kompromitacji Wisły Kraków w Pucharze Polski

2025-12-05 06:57:24; Aktualizacja: 1 godzina temu
Jarosław Królewski zabrał głos po kompromitacji Wisły Kraków w Pucharze Polski Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Jarosław Królewski [X]

III-ligowy Zawisza Bydgoszcz sprawił ogromną niespodziankę i wygrał z Wisłą Kraków aż 4:1, co zapewniło mu awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Prezes „Białej Gwiazdy”, Jarosław Królewski, po meczu zamieścił długi wpis na platformie X.

Przy losowaniu par 1/8 finału Pucharu Polski wydawało się, że Wiśle Kraków dopisało szczęście - los połączył ją z odradzającym się Zawiszą Bydgoszcz, który na razie jednak gra na czwartym poziomie rozgrywkowym. „Biała Gwiazda”, która pewnie kroczy po awans do Ekstraklasy, była ewidentnym faworytem tego meczu.

Wydaje się, że Mariusz Jop nieco zlekceważył rywala, bo posłał do boju głównie rezerwowych zawodników, za co później słono zapłacił. Czwartkowe spotkanie co prawda rozpoczęło się zgodnie z oczekiwaniami, bo za sprawą Ardita Nikaja goście wyszli na prowadzenie, jednak później gospodarze aż cztery razy pokonali Kamila Brodę. Takim rezultatem niespodziewanie zakończyło się to spotkanie, a warto podkreślić, że 4:1 widniało na tablicy wyników już w 64. minucie meczu.

Po odpadnięciu z Pucharu Polski na Mariusza Jopa i jego podopiecznych spadła duża krytyka - prezes Wisły, Jarosław Królewski, za pośrednictwem wpisu na platformie X stanął jednak za nimi murem. Docenił też on czwartkowego rywala „Białej Gwiazdy”.

„Absolutne gratulacje dla drużyny i sztabu Zawiszy za zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.

Gratulacje również dla Zbigniewa Bońka.

Możemy różnić się w wielu kwestiach, ale takie momenty zawsze niosą ze sobą pewną nostalgię i przesłanie.

Wielki szacunek dla kibiców obu drużyn (wiem, że nie pałamy do siebie szczególną sympatią), którzy licznie stawili się na stadionie.

To jest właśnie Puchar Polski - jego romantyczna strona.

Jestem pod wrażeniem młodych ale i bardziej doświadczonych zawodników Zawiszy, którzy dziś zostawili na boisku naprawdę dużo serca. Za takie emocje kochamy piłkę nożną. Dlatego w niej jesteśmy.

To dla Was święto i ważna chwila, a dla nas moment refleksji oraz krytyki, którą trzeba po prostu pokornie przyjąć.

W życiu nic nie jest dane raz na zawsze - niezależnie, czy mówimy o biznesie, piłce nożnej czy codzienności.

O wszystko trzeba walczyć każdego dnia, zdobywać zaufanie na nowo, nieustannie się odbudowywać.

Dzisiejszy świat właśnie tak funkcjonuje. Detale mają znaczenie. Determinacja ma znaczenie. Szczegóły mają znaczenie.

Na tym polega też magia Pucharu Polski - z której płynie ważne przesłanie dla młodych graczy i wszystkich pasjonatów futbolu.

Dystans między profesjonalną piłką a tym, co widzicie na co dzień, wcale nie jest tak duży, jak może się wydawać. Udowodnione jest to naukowo od wielu lat.

Serdecznie gratuluję i życzę powodzenia w kolejnych meczach.

PS. Dla tych, którzy dziś wyleją pomyje na drużynę Wisły Kraków i sztab trenerski:

Wisła Kraków to ludzie, w których wierzę każdego dnia. Będę ich wspierał na dobre i na złe, niezależnie od trudnych momentów. Można więc oszczędzić sobie zbędnych komentarzy - co nie oznacza, że nie dostrzegam rzeczy pozornie niewidocznych.

Za kilka dni kolejny mecz. Który po prostu należy wygrać.

Dziś moje wyrazy szacunku płyną do Bydgoszczy. Nauczymy się przegrywać w pojedynkach, w których na przegraną po prostu zasłużyliśmy” - napisał Królewski.