Jedenastka 18. kolejki - Wielki powrót Furmana i dobra passa Černycha
2016-12-06 00:10:38; Aktualizacja: 7 lat temuOstatnio piłkarze Ekstraklasy bardzo nas rozpieścili. W tej kolejce aż tak miło już nie było, ale mimo to kilku graczy pokazało się z dobrej strony. Szczególnie zadowolony może być Furman, który w znakomitym stylu powrócił na Łazienkowską.
BRAMKARZ
Jakub Słowik (Pogoń Szczecin) [1]
Słowik długo musiał czekać na swój kolejny mecz w LOTTO Ekstraklasie. Ostatni raz na ligowych boiskach pojawił się w drugiej kolejce, a potem musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Teraz jednak Kazimierz Moskal postanowił dać mu szansę, a golkiper zdołał ją wykorzystać. 25-latek w meczu ze Śląskiem Wrocław spisał się bardzo dobrze i w znakomitym stylu wybronił rzut karny egzekwowany przez Kamila Bilińskiego.
OBRONA
Rafał Grzyb (Jagiellonia Białystok) [3]Popularne
Kapitan Jagiellonii rozegrał bardzo dobre zawody przeciwko Lechowi Poznań. Jego wkład w grę całego zespołu był widoczny szczególnie w defensywie, gdzie między innymi tuż przed końcem spotkania popisał się ofiarną interwencją przy strzale Marcina Robaka i tym samym uratował drużynę od straty gola.
Piotr Celeban (Śląsk Wrocław) [1]
Strzelona bramka w początkowym fragmencie spotkania z Pogonią Szczecin wyraźnie podbudowała kapitana Śląska Wrocław, który w należyty sposób dowodził całą linią defensywną swojej drużyny. W efekcie ekipie prowadzonej przez Mariusza Rumaka udało się po dwóch porażkach zgarnąć ważny punkt w starciu z wyżej notowanymi obecnie „Portowcami”.
Ľubomír Guldan (Zagłębie Lubin) [2]
Doświadczony Słowak w końcu rozegrał mecz na dobrym poziomie. Od razu przyniosło to efekt w postaci zwycięstwa i to na trudnym terenie w Niecieczy, gdzie do tej pory ta sztuka udała się tylko Koronie Kielce.
Aleksander Komor (Górnik Łęczna) [1]
Pierwsze minuty spotkania z Cracovią nie należały do najlepszych w wykonaniu defensywy Górnika Łęczna. Potem jednak cała linia obrony zaczęła spisywać się lepiej, a jej najjaśniejszym punktem był Komor, który momentami musiał pracować za dwóch, ponieważ Maciej Szmatiuk tego dnia nie prezentował się najlepiej.
POMOC
Dominik Furman (Wisła Płock) [3] [PLUS KOLEJKI]
Furman dwukrotnie opuszczał szeregi Legii Warszawa. Za pierwszym razem za duże pieniądze w nadziei, że zrobi karierę w Ligue 1, a za drugim po niezbyt udanym pobycie w stołecznej drużynie na zasadzie wypożyczenia. W efekcie to wszystko doprowadziło go do transferu do Wisły Płock, z którą przyjechał na Łazienkowską w roli łatwej do upolowania zwierzyny. „Wojskowi” bez większego wysiłku zdołali osiągnąć dwubramkowe prowadzenie i wydawali się nasyceni tym rezultatem. Ten fakt wykorzystała ich ofiara, którą natchnął do lepszej gry Furman. Pomocnik najpierw osobiście strzelił bramkę kontaktową, a potem tak dośrodkował futbolówkę w pole karne, że ta po głowie Jose Kante i niefortunnej interwencji Arkadiusza Malarza trafiła w nogi Kamila Sylwestrzaka, aby następnie wylądować w siatce.
Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków) [2]
Reprezentant Polski chciał uczcić narodziny syna Filipa zdobyciem gola w starciu z Lechią Gdańsk. Niestety, tego celu nie udało się mu osiągnąć, ale z dwóch zaliczonych asyst może być w pełni zadowolony. Do tego Mączyński dołożył bardzo dobrą grę w środku pola, która uniemożliwiła „Biało-Zielonymi” przeprowadzanie groźnych akcji na bramkę Wisły Kraków.
Filip Jagiełło (Zagłębie Lubin) [1]
Utalentowany pomocnik bez wątpienia jest jednym z wygranych spotkania z Bruk-Bet Termalicą. 19-latek po raz trzeci w tym sezonie dostał szansę od Piotra Stokowca na grę od pierwszych minut i w końcu ją w pełni wykorzystał.
Dominik Hofbauer (Arka Gdynia) [1]
Austriak dołączył do zespołu Arki w połowie września, ale potrzebował trochę czasu, aby dojść do formy i złapać wspólny język z pozostałymi partnerami z drużyny. Długo przyszło nam na to czekać, ponieważ dopiero w środku tygodnia coś w jego grze drgnęło. Hofbauer zdobył zwycięskiego gola w meczu Pucharu Polski przeciwko Drutex-Bytovii Bytów, a następnie w spotkaniu ligowym z Ruchem Chorzów podtrzymał dobrą dyspozycję i zaliczył asystę przy trafieniu Michała Marcjanika.
Gerard Badia (Piast Gliwice) [1]
W Gliwicach w trakcie rozgrywania El Clásico na boisku przebywało trzech Hiszpanów, ale tylko jeden z nich przejawiał pozytywną energię i chęć do gry. Mowa tu o Badii, który zdobył zwycięskiego gola w starciu z Koroną Kielce. Pomocnik Piasta miałby na swoim koncie przynajmniej jedno trafienie więcej, ale zabrakło mu precyzji i szczęścia przy wykończeniu akcji swojego zespołu.
ATAK
Fiodor Černych (Jagiellonia Białystok) [4]
Litwin był jednym z głównych architektów ważnej wygranej Jagiellonii Białystok nad Lechem Poznań. Černych w spotkaniu przeciwko „Kolejarzowi” najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Świderskiego, a potem w drugiej połowie zdobył zwycięskiego gola dla drużyny prowadzonej przez Michała Probierza. W efekcie pozwoliło to „Żółto-Czerwonym” wrócić na fotel lidera LOTTO Ekstraklasy.