Jeszcze w kwietniu grał w piątej lidze. Teraz to on ma stawić czoła PSG
2025-04-22 10:33:18; Aktualizacja: 4 godziny temu
Przed FC Nantes ostatnie pięć kluczowych meczów w Ligue 1. Najbliższy to konfrontacja z pewnym tytułu mistrzowskiego Paris Saint-Germain. Pod nieobecność kontuzjowanego Anthony'ego Lopesa na bramce ma stanąć Alban-Marc Lafont, który jeszcze parę tygodni temu rozegrał spotkanie... w piątej lidze.
Lafont przechodzi mocno niezrównoważony dla siebie sezon. Jeszcze w pierwszej części zmagań uchodził za zawodnika podstawowego składu. Sytuacja zmieniła się jednak podczas zimowego okienka transferowego.
Rozczarowany ostatnim etapem bardzo długiego pobytu w Olympique'u Lyon Anthony Lopes przeniósł się na Stade de la Beaujoire jako wolny zawodnik. Praktycznie z marszu miał obiecany pewny plac. Z tego tytułu miejsca musiał mu ustąpić urodzony w Burkina Faso 26-latek.
Nie mógł się pogodzić z takim losem, dlatego też trener Antoine Kombouaré nie widział innego wyjścia, jak odłączyć Lafonta od grupy. Przez miesiące nie był powoływany do kadry meczowej – aż do teraz.Popularne
Golkiper z przeszłością we Fiorentinie i Toulouse najprawdopodobniej zagości między słupkami w jednym z decydujących pojedynków o utrzymanie, choć jeszcze niespełna trzy tygodnie temu skupiał się na łapaniu strzałów i dośrodkowań w piątoligowych rezerwach. Łącznie na zapleczu rozegrał trzy mecze.
Z kolei w pierwszej drużynie na płaszczyźnie bieżących zmagań odnotował dwa czyste konta w 12 meczach. Niewykluczone, że wtorkowe spotkanie z PSG, zaplanowane na 20:45, okaże się następnym punktem zwrotnym w perspektywie dalszej przygody w Nantes lub ewentualnego transferu.
Lopes nie wyrobi się w czasie, bo musi wyleczyć uraz uda. Nie wiadomo, jak długa absencja się zapowiada.
„Kanarki” dysponują trzypunktową przewagą nad strefą spadkową. W tabeli plasują się na 14. miejscu.