Jewgienij Szykawka zwrócił uwagę klubu zaplecza Ekstraklasy

Choć na razie nie zanosi, aby Jewgienij Szykawka miał odejść z Korony Kielce podczas zimowego okienka, o transferze białoruskiego napastnika myślała Bruk-Bet Termalica Nieciecza - informuje Szymon Janczyk z Weszlo.com.

Przewodzący pierwszoligowej stawce klub stara się skutecznie spożytkować okres, w ramach którego można dokonywać wszelakich ruchów na rynku transferowym. Jednym z podstawowych celów lidera rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy jest pozyskanie nowego napastnika.

Stosunkowo niedawno wszystko wskazywało na to, że Bruk-Bet Termalica zakontraktuje pozostającego od stycznia ubiegłego roku bez pracodawcy Jarosława Niezgodę, lecz finalnie odsunięto ten pomysł na bok. 

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Szymona Janczyka z Weszlo.com działacze zespołu z województwa małopolskiego myśleli również o sprowadzeniu Jewgienija Szykawki z Korony Kielce.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Jarosław Królewski docenił trzy polskie kluby. „Tam jest mnóstwo talentów”

Next

Choć na ten moment nie zapowiada się, aby białoruski napastnik miał opuścić stolicę województwa świętokrzyskiego w trakcie zimowego okienka, ten stan rzeczy mógłby zostać brany pod uwagę w momencie, gdy na Exbud Arenę zawita nowy snajper. 

Szykawka ubiera żółto-czerwone barwy od stycznia 2022 roku. W nich rozegrał 104 mecze, zdobywając 23 bramki i dokładając siedem asyst.

32-latek nie może zaliczyć minionej rundy do udanych. Na przestrzeni 18 ligowych spotkań nie strzelił żadnego gola, za to dwukrotnie podawał przy trafieniach kolegów z drużyny.