„Jude Bellingham na to nie zasłużył. Co takiego zrobił?”. Legenda FC Barcelony z pretensjami

Jude Bellingham zanotował świetny początek w Realu Madryt, stając się z miejsca gwiazdą nowej drużyny. Anglik błyszczał na wysokim poziomie już od dłuższego czasu, ale chyba nikt nie spodziewał się po nim takiej formy.

20-latek zdobył uznanie dziennikarzy z całego kontynentu. Dzięki ich głosom zdobył on nagrodę dla najlepszego zawodnika do lat 21, Golden Boy, stworzoną przez dziennik „Tuttosport”.

Wcześniej po statuetkę sięgali Erling Haaland, Pedri oraz Gavi.

Większość zgadza się z wyborem Bellinghama, o czym świadczy 485 punktów, które otrzymał w głosowaniu. W opozycji stoi Christo Stoiczkow.

Legendarny Bułgar, który zaliczył w trykocie FC Barcelony 117 bramek i 26 asyst, przyznał, że jest zaskoczony wyborem.

- Jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników na świecie. Nie kwestionuję tego. Ma ogromną klasę. Dla mnie jest mieszanką Kaki i Pogby z jego najlepszych czasów. Przyszłość należy do niego. Będzie rywalizował z Mbappé i Haalandem w wyścigu o kolejną Złotą Piłkę, ale chciałbym wiedzieć, co takiego wygrał w tym 2023 roku, grając w Borussii Dortmund i Realu Madryt. Nie wygrał nic… - zaczął właściciel CSKA Sofia.

- Borussia Dortmund miała dwa punkty przewagi nad Bayernem na 90 minut przed końcem ligi. Grali u siebie przeciwko Mainz, podczas gdy Bawarczycy byli na wyjeździe w Kolonii. Co się stało w końcówce? Tuchel wprowadził Jamala Musialę, który w końcowych fragmentach meczu strzelił gola na 3:2 dla Bayernu, podczas gdy Borussia zaledwie zremisowała 2:2 i pożegnała się z mistrzostwem.

W końcu Stoiczkow wskazał, kto powinien sięgnąć po prestiżową nagrodę. 

- Jako że Gavi nie kwalifikował się do tej nagrody, wybrałbym Musialę lub Alejandro Balde. Wygrał La Ligę i Superpuchar Hiszpanii z FC Barceloną. Ma tytuły - ocenił 57-latek.