Julián Alvarez z sensacyjnym transferem?! „Frustracja”

2025-10-22 13:36:27; Aktualizacja: 1 godzina temu
Julián Alvarez z sensacyjnym transferem?! „Frustracja” Fot. IMAGO / Sportimage
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: SPORT

Julián Alvarez prezentuje się w barwach Atlético Madryt znakomicie. Argentyńczyk przejawia jednak coraz większe rozczarowanie. Zaczyna powoli rozumieć, że w trykocie „Los Colchoneros” nie zdoła rywalizować o największe trofea - donosi „SPORT”.

Dość niepostrzeżenie Julián Alvarez rozgrywa już swój drugi sezon w barwach Atlético. Przez ten czas zdołał zanotować 38 bramek i 11 asyst w 68 spotkaniach. Swoimi dokonaniami na boisku tłumaczy, dlaczego madrycki klub zapłacił za niego 80 milionów euro.

Ta współpraca ma jednak swoje cienie. Urodzony w Calchín snajper odczuwa coraz większą frustrację.

Wtorkowa batalia z Arsenalem była dla niego dobrym przykładem. Mimo sporych starań musiał przełknąć niezwykle gorzką pigułkę w postaci porażki 0:4. W trwającej kampanii już kilkukrotnie schodził z boiska wyraźnie niezadowolony.

Alvarez wybrał „Atléti”, bo uwierzył w Diego Simeone. Przedstawione mu wizję, że to właśnie on stanie się centralnym punktem projektu, który poprowadzi zespół do triumfów. W tym celu sprowadzono jeszcze za duże pieniądze innych zawodników.

„Los Colchoneros” jednak zawodzą. Już na tym etapie rozgrywek tracą osiem punktów do liderującego rywala zza miedzy, Realu Madryt.

Jak informuje „SPORT”, Alvarez zaczyna odczuwać coraz większą frustrację. Powoli rozumie, że w obecnym klubie nie zrealizuje w pełni swoich aspiracji. Zamierza poczekać do lata. Jeśli nic się nie zmieni, to szansa na głośny transfer znacznie się zwiększy.

Rozterki argentyńskiego gwiazdora śledzi uważnie FC Barcelona. Dla szefostwa mistrza Hiszpanii to byłby wymarzony transfer. Oczywiście, na ten moment szanse na operacje są niewielkie.

Atlético wycenia 25-latka na zawrotne 200 milionów euro. To kwota osiągalna dla nielicznych - z Paris Saint-Germain na czele. Jeśli Alvarez zacznie jednak naciskać na transfer, madrytczycy będą musieli przedstawić realne żądania.