Juventus: Lista życzeń na bogato. Możliwa hitowa wymiana
2021-03-28 12:51:47; Aktualizacja: 3 lata temuJuventus przymierza się do sprzedaży Paulo Dybali. W ramach tej samej operacji chciałby zapewnić sobie solidne wzmocnienie zespołu - informuje „Tuttosport”.
To już właściwe pewne. Latem „Stara Dama” przejdzie rewolucję kadrową, a z klubu odejść definitywnie mogą Douglas Costa, Alex Sandro, Mattia De Sciglio czy Cristiano Ronaldo. Zdaniem „Tuttosport” wiele w kontekście powodzenia tej misji będzie zależeć od przyszłości Paulo Dybali.
Na dzisiaj znajduje się on poza klubem, a jest tak z prostego powodu: Argentyńczyk nie podpisał nowego kontraktu, a obecny wygasa za 12 miesięcy. To zatem ostatnia szansa na godziwy zarobek.
Z uwagi na pandemię koronawirusa trudno będzie jednak sprzedać 27-latka, stąd pomysł wymiany. W przeszłości na tych samych zasadach do drużyny sprowadzeni zostali Danilo oraz Arthur Melo, a jak przypomina wspomniane źródło, już w 2019 roku turyńczycy próbowali użyć atakującego do angażu Romelu Lukaku. Wtedy jednak on sam powiedział „nie”.Popularne
Teraz, w obliczu rozstania na zasadzie wolnego transferu, obu stronom powinno zależeć na dogadaniu się między sobą. Według dziennika w grę wchodzi sześć wariantów.
Jeden z nich to wymiana na Ousmane’a Dembélé (FC Barcelona), ale do tego konieczne jest odejście z Camp Nou Leo Messiego. Następne możliwości stanowią Isco (Real Madryt) oraz Paul Pogba (Manchester United), czyli dwa długoterminowe cele mistrza Włoch.
Pozostałym opcjami są Mauro Icardi (Paris Saint-Germain), Gabriel Jesus (Manchester City) i João Félix (Atlético Madryt).
Jak podkreśla „Tuttosport”, zdecydowanie najtrudniej byłoby zrealizować tą ostatnią operację. Wszak 21-latek to wschodząca gwiazda portugalskiej piłki, a Dybala w ostatnim czasie znajduje się na równi pochyłej. Pomóc mogą jednak doskonałe relacje z Jorge Mendesem, agentem atakującego „Los Rojiblancos”.
Pod uwagę brane są także inne wymiany, w której udział potencjalnie wzięliby Federico Bernardeschi, Rodrigo Bentancur, Adrien Rabiot czy wspomniany Alex Sandro. Wszystko zależy oczywiście od okazji rynkowych.