Kapitan Zagłębia Lubin wraca na „stare śmieci”

W środę czeka nas kontynuacja zmagań 1/8 finału Pucharu Polski. Jednym z symboli spotkania Pogoń Szczecin – Zagłębie Lubin będzie powrót Damiana Dąbrowskiego, doświadczonego kapitana gości.

32-latek to doskonale znana postać koneserom Ekstraklasy, a w szczególności miejscowym kibicom „Miedziowych”. To właśnie w Lubinie wychowywał się piłkarsko jako junior. Później podejmował się jednak innych wyzwań, próbując wspinać się po szczeblach kariery.

W efekcie nigdy nie wyjechał realizować się za granicą. Od początku do końca defensywnego pomocnika przyciąga wyłącznie ojczysty grunt. Przed sezonem 2013/2014 stał się bohaterem transferu za 100 tysięcy euro do Cracovii, a następnie po sześciu kampaniach za trochę wyższą kwotę (125 tysięcy) wzmocnił wspomnianą Pogoń.

W okresie 2019-2023 Dąbrowski starał się dwukrotnie zawitać do europejskich rozgrywek, lecz za każdym razem nie udało się dostać do fazy grupowej. Przede wszystkim stanowił trzon zespołu „Portowców” podczas 113 występów w Ekstraklasie. Swój dorobek okrasił pięcioma trafieniami oraz dziewięcioma asystami.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

To właśnie w ekipie z województwa zachodniopomorskiego jednokrotny reprezentant Polski dwa razy stawał na podium w wyścigu o mistrzostwo kraju. Zawsze kończył udział na jego najniższym stopniu.

Z Pogoni rodowity kamiennogórzanin odszedł za 250 tysięcy euro, powracając do macierzystego Zagłębia.

Łączny bilans Dąbrowskiego w starciach ze szczecinianami przedstawia się korzystnie – pięć zwycięstw, trzy remisy i cztery porażki. Teraz stawi im czoła po raz trzynasty. Od 21:00 zaczniemy się przekonywać, czy jest to dla niego szczęśliwa liczba.