Karius: Gdy ludzie wyśmiewają kogoś, kto doznał poważnego urazu głowy, zupełnie tego nie rozumiem

Karius: Gdy ludzie wyśmiewają kogoś, kto doznał poważnego urazu głowy, zupełnie tego nie rozumiem
Karol Brandt
Karol Brandt
Źródło: Sport Bild

W 2018 roku Liverpool zmierzył się w meczu finałowym Ligi Mistrzów z Realem Madryt. „The Reds” przegrali, a za głównego winowajcę uznano Lorisa Kariusa. Niemiec postanowił skomentować te wydarzenia z perspektywy czasu.

Sezon 2017/2018 był dla 26-latka bardzo udany, o czym świadczy chociażby 16 czystych kont w 33 rozegranych meczach. Pomimo tego wielu zapomniało o jego dobrych chwilach, kiedy po dwóch błędach w ostatnim spotkaniu tamtej kampanii podopieczni Jürgena Kloppa przegrali 1:3 i tym samym nie sięgnęli po puchar Ligi Mistrzów.

Sytuacji byłego młodzieżowego reprezentanta Niemiec nie zmienił nawet fakt, że jak się okazało później, przez ponad 40 minut bronił on ze wstrząsem mózgu. Doszło do niego po kontakcie z Sergio Ramosem. Dziś, blisko dwa lata od tamtych wydarzeń, golkiper żałuje, że nie zaangażował się w większym stopniu w dyskusję i tym samym nie przerwał polemiki na temat jego stanu zdrowia.

– Dużo się nauczyłem na podstawie ataków po finale Ligi Mistrzów. Patrząc wstecz, powinienem był zareagować publicznie na to wszystko o wiele agresywniej. Doznałem wstrząsu mózgu po ciosie od Sergio Ramosa, co w konsekwencji ograniczyło moje widzenie. Kiedy opublikowano wyniki badań, pojawiło się mnóstwo złośliwości i obelg. Nierzadko poniżej pasa. Nigdy nie używałem tego, co się stało, jako wymówki, ale gdy ludzie wyśmiewają kogoś, kto doznał poważnego urazu głowy, zupełnie tego nie rozumiem – stwierdził w rozmowie z dziennikiem „Sport Bild”.

– W mediach społecznościowych piłkarze są traktowani z wielką wrogością. Gdybyś czytał wszystkie wiadomości, nie spałbyś przed dwa dni. To szalone, co ludzie mówią pod przykrywką anonimowości, obrażając innych ludzi, dyskryminując ich, a nawet zachowując się w sposób rasistowski – kontynuował.

– Faktem jest, że nie możesz obwiniać kibiców, gdy gwiżdżą na piłkarza. Płacisz za bilet i masz prawo być niezadowolony z czyjegoś występu. Profesjonalista musi sobie z tym radzić, ale kiedy pojawiają bezpośrednie obelgi czy groźby śmierci, granica jest zdecydowanie przekroczona. Otrzymałem ich kilka, lecz nie można brać tego na poważnie – zaznaczył.

– Czy moje występy są niesprawiedliwie oceniane? Spójrzmy na to tak: gdy miałem 24 lata, zagrałem w finale Ligi Mistrzów. W takim meczu wśród niemieckich bramkarzy uczestniczyli tylko Manuel Neuer i Marc-André ter Stegen. Nie ma sensu mówić, że sam awans do finału był wielkim sukcesem, lecz mój wkład w postaci parad i dobrych występów nagle gdzieś zniknął. Reakcje po finale były przesadzone i pozbawione jakiegokolwiek szacunku. Błędy zawsze analizuje się w niesprawiedliwy sposób – zakończył.

Karius obecnie przebywa na wypożyczeniu w Beşiktaşie i choć szanse na jego pozostanie w stambulskim zespole są nikłe, on sam niczego na ten moment nie przekreśla. Warto przy tym pamiętać, że umowa Niemca z „The Reds” wygasa dopiero 30 czerwca 2022 roku.

Jego dorobek z obecnej kampanii to 32 mecze i osiem czystych kont.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Dzieje się w Barcelonie. Xavi nie zgodził się na ten pomysł Z Bayeru Leverkusen do Bayernu Monachium?! Z Bayeru Leverkusen do Bayernu Monachium?! Szymon Marciniak: To najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Nie spałem przez to dwa dni Szymon Marciniak: To najtrudniejsza decyzja, jaką musiałem podjąć. Nie spałem przez to dwa dni Bayer Leverkusen zainteresowany piłkarzem Realu Madryt Bayer Leverkusen zainteresowany piłkarzem Realu Madryt Zagłębie Lubin ma nowego prezesa [OFICJALNIE] Zagłębie Lubin ma nowego prezesa [OFICJALNIE] Transfer Legii Warszawa dogadany. Powrót do Ekstraklasy Transfer Legii Warszawa dogadany. Powrót do Ekstraklasy John van den Brom rozmawia z klubem. Działacz potwierdził John van den Brom rozmawia z klubem. Działacz potwierdził

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy