Karol Czubak mógł trafić do Ekstraklasy! Dlatego się nie udało
2025-03-09 14:31:08; Aktualizacja: 7 godzin temu
Karol Czubak zachwycał skutecznością w I lidze, ale nigdy nie zasmakował gry w Ekstraklasie. Jak się jednak okazuje, napastnik mógł do neij trafić, bowiem starał się o niego Lech Poznań, co w rozmowie z TVP Sport potwierdził dyrektor sportowy Tomasz Rząsa. Transfer nie doszedł do skutku, ponieważ sam piłkarz nie był zainteresowany tym kierunkiem.
Karol Czubak zapisał się w historii Arki Gdynia jako jej najlepszy strzelec z dorobkiem 66 zdobytych bramek w 130 rozegranych spotkaniach. Wspomniany bilans upiększył dodatkowo szesnastoma ostatnimi podaniami.
Nic więc dziwnego, że urodzony w 2000 roku napastnik był od jakiegoś czasu łączony z transferem. Wydawało się, że naturalnym krokiem może być przeprowadzka do Ekstraklasy, w której jeszcze nigdy nie było mu dane rywalizować.
Ostatecznie podczas zimowego okna transferowego po Czubaka zgłosił się belgijski KV Kortrijk. Działacze przedstawiciela Jupiler Pro League aktywowali klauzulę odstępnego zawartą w kontrakcie zawodnika, zobowiązując się tym samym do zapłacenia 700 tysięcy euro.Popularne
Nie oznacza to jednak, że 25-latek nie miał żadnych propozycji z Ekstraklasy. Chciał go bowiem Lech Poznań, co w rozmowie z TVP Sport potwierdził Tomasz Rząsa, a więc urzędujący dyrektor sportowy klubu z Bułgarskiej.
Aktualny lider Ekstraklasy próbował pozyskać Czubaka w dwóch oknach transferowych, ale nic z tego finalnie nie wyszło, ponieważ on sam nie był zainteresowany przeprowadzką do Poznania.
- Był w naszym kręgu zainteresowań. Przez dwa okienka transferowe próbowaliśmy go pozyskać do rywalizacji na pozycji środkowego napastnika, bo uważamy, że nadal jest młodym zawodnikiem, który ma perspektywę dalszego rozwoju, jest Polakiem i mógłby wzmocnić rywalizację na tej pozycji. Natomiast mieliśmy w tej kwestii opory ze strony zawodnika. Prędzej byśmy z klubem doszli do porozumienia niż z samym zawodnikiem - powiedział.
Czubak w nowych barwach rozegrał pięć spotkań, a w nich popisał się asystą. Wciąż czeka więc na swoje premierowe trafienie.