Katalońska prasa pesymistycznie o Robercie Lewandowskim. „To może być szczęśliwe zakończenie dla niego i Barcelony”
2023-09-13 11:23:38; Aktualizacja: 1 rok temuCzy Robert Lewandowski rozgrywa swój drugi i ostatni sezon w FC Barcelonie? Takie nastawienie zdaje się wykazywać piszący dla gazety „Sport” jeden z katalońskich dziennikarzy.
Świetne zeszłoroczne wejście na Camp Nou przedstawia wyraźny kontrast z obecną dyspozycją napastnika reprezentacji Polski. Wówczas po czterech kolejkach machina pozyskana z Bayernu Monachium za 50 milionów euro miała na koncie już pięć trafień. Obecny stan konta to już dwa gole (w tym jeden z rzutu karnego) i jedna asysta.
Felietonista Joan Vehils zwrócił uwagę, że z biegiem czasu kapitan biało-czerwonych odczuwa coraz większy dyskomfort. Na początku kampanii zdążył wygłosić już kilka znaczących wypowiedzi, w których sugerował zakłócenia we współpracy między graczami ofensywnej formacji oraz postawę arbitrów w LaLidze.
Oczywiście sytuacja „Lewego” na tle drużyny narodowej także nie przeszła bez echa. Tym bardziej po kiepskiej reakcji na „nowe otwarcie” w drodze do EURO 2024. Podopieczni Fernando Santosa długo męczyli się w walce o zwycięstwo nad Wyspami Owczymi, a potem nie pokazali nic obiecującego w przegranym starciu z Albanią.Popularne
W obawie o to, że triumfator Pucharu Europy z 2020 roku już nie zrobi progresu, a może być tylko gorzej, jeśli staniemy się świadkami nadawania na różnych falach, katalońska prasa zaczyna powoli snuć plany odciążenia klubu z budżetu płacowego na następny sezon.
Można odnieść wrażenie, że w Hiszpanii Lewandowski wyrasta na coraz pewniejszego kandydata do odejścia. Odpowiednim „timingiem” wydaje się lato 2024 roku, kiedy zawodnikowi pozostanie jeszcze dwa lata kontraktu do wypełnienia.
Taki obraz maluje się coraz wyraźniej również dzięki świetnej dyspozycji Vitora Roque, który oficjalnie w styczniu dołączy do kadry Xaviego. 18-latek z Athletico Paranaense tak rośnie w oczach ekspertów szybciej, niż wcześniej przewidywano. W 21 meczach brazylijskiej Série A zdobył 11 bramek, dodając trzy asysty.
Jeśli w drugiej części sezonu zaliczyłby „wejście smoka”, a proces aklimatyzacji błyskawicznie się powiedzie, wówczas rozwidlenie dróg Barçy i doświadczonego napastnika przytrafi się szybciej.
Z tyłu głowy wciąż tkwią medialne doniesienia o złożonej lukratywnej ofercie od jednego z klubów Arabii Saudyjskiej. O ile w minionym okienku najlepsza ekipa LaLigi ostatnich zmagań nie była gotowa na sprzedaż, tak w dłuższej perspektywie taki deal może mieć sens i się opłacić. Zainteresowanie nie powinno ostygnąć.
To jednak na razie daleko idące wnioski, a po drodze zapewne wystąpi wiele zmiennych. Pozostaje też poczekać na kolejne układanki Xaviego. W końcu rusza też Liga Mistrzów.