Kibice Realu Madryt jeszcze niedawno na niego gwizdali. Carlo Ancelotti przywrócił mu blask
2025-03-12 16:17:19; Aktualizacja: 3 godziny temu
Chociaż niedawno był wygwizdywany przez własnych kibiców, Aurélien Tchouaméni ponownie stał się kluczową postacią w Realu Madryt.
Sprowadzony na Estadio Santiago Bernabéu jako następca Casemiro 25-letni Francuz rozpoczynał obecny sezon w roli defensywnego pomocnika. Po zerwaniu więzadła krzyżowego przez Édera Militão przesunięto go na środek obrony. Ostatnio powrócił jednak na swoją nominalną pozycję dzięki regularnej grze w podstawowym składzie Raúla Asencio.
Po fatalnym występie przeciwko Barcelonie w finale Superpucharu Hiszpanii Tchouaméni był wygwizdywany przez kibiców „Los Blancos” podczas rywalizacji z Celtą Vigo w 1/8 finału Pucharu Króla. Wcześniej podobna sytuacja miała też miejsce w meczu Ligi Mistrzów z Milanem, gdy zanotował stratę, po której padł gol Álvaro Moraty, a w przerwie opuścił boisko z powodu urazu kostki.
W związku z tym sugerowano nawet, że latem może odejść do jednego z klubów Premier League.Popularne
Jednak w ostatnim meczu LaLigi z Rayo Vallecano, w którym Real Madryt zwyciężył 2:1, Francuz zaliczył osiem odbiorów piłki, cztery przechwyty i dwa wybicia ze strefy obronnej, a także wygrał sześć pojedynków.
- Kiedy zaczynam mecz, najważniejsze jest dla mnie skupienie się na tym, co robię na boisku. Oczywiście, słyszę gwizdy, kiedy przebywam na stadionie, ale każde spotkanie ma swoją historię. Gwizdy pojawiały się na początku, ale potem zagrałem dobrze i to jest najważniejsze – powiedział na konferencji prasowej przed rewanżem z Atlético Madryt w 1/8 finału Ligi Mistrzów.