Masowe przebieranie się na ostatnie spotkanie danej kampanii stało się dla sympatyków „Monkey Hangers” już niemal tradycją.
W zeszłym roku, świętując utrzymanie klubu w League Two, kibice wcielili się w Boba Marleya. W poprzednich latach stroje nawiązywały do Thunderbirda, pingwinów czy Smerfów.
Pomysłowość fanów klubu stała się jego nowym symbolem i powodem do dumy. Prezes Craig Hignett powiedział BBC:
- Każdego roku czekam, by zobaczyć, co wymyślili. W ostatniej kolejce wszystkie światła padają na nas i naszych kibiców.