„Kiedy wracał, martwiłem się o to”. O co chodziło pomiędzy Gustavem Berggrenem a Markiem Papszunem?!

2025-01-17 10:41:30; Aktualizacja: 8 godzin temu
„Kiedy wracał, martwiłem się o to”. O co chodziło pomiędzy Gustavem Berggrenem a Markiem Papszunem?! Fot. Mateusz Sobczak / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: fotbollskanalen.se

Gustav Berggren na początku swojej przygody z Rakowem Częstochowa nie dostawał zbyt wielu szans na regularne występy. Zmieniło się to dopiero w momencie przybycia pod Jasną Górę Dawida Szwargi. Dlaczego Szwed nie dogadywał się z Markiem Papszunem? O tym opowiedział w rozmowie z fotbollskanalen.se.

Po zakończeniu poprzedniego sezonu doszło do zmiany na ławce trenerskiej Rakowa Częstochowa. Miejsca ustąpił Dawid Szwarga, a za niego przyszedł ponowie Marek Papszun. Dla niektórych graczy nie musiała być to wcale dobra wiadomość. O swoją przyszłość na pewno obawiał się Gustav Berggren.

27-latek bowiem na wstępie nie miał zbyt wielu okazji na to, by prezentować swoje umiejętności. Radził sonie do tego stopnia przeciętnie, że zaczęto go powoli określać mianem niewypału. Dopiero zmiana szkoleniowca przyniosła przełom.

Czy pomiędzy nim a Papszunem istniał konflikt? Co tam się w ogóle wydarzyło? O tym w drugiej połowie grudnia pomocnik mówił w rozmowie z fotbollskanalen.se.

- Miałem już tego trenera podczas mojego pierwszego roku w Polsce i pojawiły się pewne trudności z wywalczeniem sobie miejsca w wyjściowej jedenastce - zaczął.

- Doświadczyłem wtedy niewielkiego braku komunikacji, ponieważ trener nie mówił po angielsku. W trakcie swojej przerwy jednak mocno się podciągnął w tym temacie i wierz lub nie, ale mój polski również się poprawił. Kiedy wracał, martwiłem się, ale nie o niego, lecz właśnie o komunikację.

Obecny sezon w wykonaniu 27-latka jest naprawdę udany. Rozegrał do tej pory już 18 meczów, a w nich ma dwa gole i trzy asysty. Jego umowa wygasa 30 czerwca 2025 roku.