Kingsley Coman ostrzeżony przez Bayern Monachium

Bayern Monachium zamierza zatrzymać Kingsleya Comana, ale nie za wszelką cenę, o czym dobitnie świadczą słowa Uliego Hoeneßa i Olivera Kahna, członków zarządu bawarskiego klubu.

Od kilku miesięcy trwają negocjacje pomiędzy francuskim skrzydłowy, a władzami „Gwiazdy Południa”. Pertraktacje dotyczą przedłużenia wygasającej w czerwcu 2023 roku umowy.

Strony zgadzają się ze sobą, co do długości nowego porozumienia, które ma obowiązywać o trzy lata dłużej, ale nie w kwestii finansów.

Mówi się, że piłkarz oczekiwałby podwojenia dotychczasowej pensji wynoszącej 10 milionów euro rocznie. Jak donosi „Bild”, Pini Zahavi powoli naciska na Bayern Monachium.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Next

Izraelczyk, który został zatrudniony przez Francuza w sprawie potencjalnych rozmów z klubami Premier League, miał poinformować swojego klienta, że jeśli mistrz Niemiec nie spełni jego żądań finansowych, znajdzie mu pracodawcę w Hiszpanii lub Anglii, który zrobi to bez żadnego problemu. O jakiej kwocie mówimy?

Dziennik podaje tutaj przykład Leroya Sané. Niemiec sprowadzony z Manchesteru City zarabia blisko 20 milionów euro, a więc o połowę mniej od Kingsleya Comana. 24-latek chciałby wejść na ten sam pułap płacowy bądź chociaż się do niego zbliżyć. 

Tymczasem wywiadu stacji SPORT1 udzielili Uli Hoeneß i Oliver Kahn, dając wyraźnie do zrozumienia, że klub nie zamierza robić nic szalonego w kwestii przedłużania dotychczasowych kontraktów, tak jak miało to miejsce w przypadku Davida Alaby, którego notabene przedstawicielem jest Zahavi.

– Nie byliśmy w stanie sprostać wstępnym oczekiwaniom finansowym Davida Alaby. To nie zmieni się również w przyszłości: jeśli poszczególne kwoty nie są uzasadnione, to nie dojdzie do przedłużenia kontraktu z Bayernem Monachium – oświadczyli członkowie zarządu, wysyłając jasny komunikat Comanowi.

Mistrz świata z 2018 roku w ostatnim czasie znalazł się na radarach Chelsea oraz Manchesteru United. Wcześniej łączono go chociażby z Barceloną.

W minionych rozgrywkach skrzydłowy uzbierał 39 występów, które okrasił ośmioma trafieniami oraz 15 asystami.