Kogo brakuje na liście Czesława Michniewicza? Ci zawodnicy na pewno nie pojadą na mundial

Selekcjoner Czesław Michniewicz nie skorzystał z pełnej możliwości danej mu przez FIFA i na szerokiej liście powołanych zawodników na Mistrzostwa Świata umieścił 47 nazwisk. Mimo tak licznej grupy możemy wyselekcjonować całkiem ciekawą grupę z grona pominiętych piłkarzy.

Każdy z uczestników katarskiego mundialu ma czas do 21 października na przesłanie listy z 55 zawodnikami do Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej. Następnie z tego grona poszczególni szkoleniowcy będą mogli wybrać od 23 do 26 piłkarzy, którzy wezmą udział w Mistrzostwach Świata.

Czesław Michniewicz nie zapełnił całej listy i na specjalnie ogłoszonej konferencji prasowej ogłosił nazwiska 47 graczy, znajdujących się w kręgu jego zainteresowań w kontekście wyjazdu do azjatyckiego kraju na największą piłkarską imprezę globu.

W tym gronie umieszczeni zostali niespodziewanie tacy zawodnicy, jak Artur Jędrzejczyk, Maik Nawrocki czy Patryk Dziczek, którzy do tej pory nie mieli okazji do pokazania się na jakimkolwiek zgrupowaniu pod wodzą 52-letniego szkoleniowca.

Na dostąpienie podobnego wyróżnienia swoją znakomitą postawą w Bundeslidze nie zapracował sobie w oczach selekcjonera Rafał Gikiewicz. Golkiper Augsburga prezentuje bardzo dobrą formę na niemieckich boiskach, ale mimo to Michniewicz wyżej ceni sobie przydatność oraz umiejętności innych bramkarzy.

W efekcie blisko 35-letni zawodnik, nawet w razie niespodziewanych problemów zdrowotnych wybrańców trenera, nie będzie mógł w żaden sposób ich zastąpić przed startem imprezy.

W podobnej sytuacji znaleźli się także inni interesujący zawodnicy występujący na zagranicznych boiskach. Spośród nich jakiś czas temu z udziału w mundialu wypisał się Maciej Rybus poprzez podjęcie decyzji o dalszym kontynuowaniu kariery w Rosji.

Natomiast pozostali nie zdołali z różnych względów zyskać aprobaty selekcjonera. Blisko tego zapewne byli Marcin Kamiński z Schalke 04, Konrad Michalak z Konyasporu oraz Przemysław Płacheta z Birmingham City, którzy przynajmniej raz za kadencji 52-latka znaleźli się w powołanej przez niego kadrze.

Takiego zaszczytu nie dostąpili Kamil Piątkowski z Red Bulla Salzburg, Łukasz Poręba z RC Lens czy Sebastian Walukiewicz z Empoli.

Defensor austriackiego klubu powrócił niedawno do gry po długiej kontuzji i jeszcze nie znajduje się w na tyle dobrej formie, by móc z powodzeniem walczyć o stałe miejsca w składzie „Byków” i co za tym idzie znalezienie się w gronie reprezentantów kraju.

Z kolei wychowanek Zagłębia Lubin radzi sobie całkiem przyzwoicie na francuskich boiskach, ale nie na tyle, żeby Michniewicz widział w nim wartościową postać do obsadzenia pozycji w środku pola kosztem innych z jego wybrańców.

Natomiast Walukiewicz stracił znaczącą część poprzednich rozgrywek ze względu na uraz uda. A w obecnych, po przeprowadzce do Empoli, pojawił się na boisku tylko raz na... dwanaście minut.

Na szerokiej liście kadry „Biało-Czerwonych” znalazło się tylko siedmiu przedstawicieli Ekstraklasy. Zapewne mogłoby być ich więcej, ale selekcjoner po szczegółowej analizie uznał, że na pewno w kontekście katarskiego turnieju nie przydadzą mu się Ben Lederman z Rakowa Częstochowa, Damian Dąbrowski z Pogoni Szczecin, Rafał Augustyniak z Legii Warszawa, Damian Kądzior z Piasta Gliwice czy chwalony ostatnio Rafał Wolski z Wisły Płock.

Każdy z nich dawał dawał Michniewiczowi w ubiegłych tygodniach sygnały do gotowości swoją postawą na ligowych boiskach, że mógłby stanowić pewną opcję dla kadry. Nie okazały się one jednak na tyle silne, żeby przejść do decydującego etapu selekcji.

***

Pozostali interesujący zawodnicy, którzy nie mają szans na wyjazd na mundial