Kosta Runjaić po objęciu pozycji lidera w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. „Czasami nie da się tego wytłumaczyć”

Kosta Runjaić po objęciu pozycji lidera w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. „Czasami nie da się tego wytłumaczyć” fot. FotoPyK
Piotr Różalski
Piotr Różalski
Źródło: Legia Warszawa

W końcu nastąpiło przełamanie. Legia Warszawa po trudnej przeprawie z HŠK Zrinijski Mostar wywiozła cenne zwycięstwo. Kamień serca spadł drużynie i przede wszystkim Koscie Runjaiciowi, który wskazał główny czynnik dający komplet punktów.

W czwartkowy wieczór „Wojskowi” oficjalnie zakończyli feralną passę. Przez cztery poprzednie mecze za każdym razem doznawali porażki. Górą w tych konfrontacjach wychodziły Jagiellonia Białystok, AZ Alkmaar, Raków Częstochowa i Śląsk Wrocław.

Czarny scenariusz pisał się także na bośniackiej ziemi, kiedy wynik po półgodzinie otworzył napastnik Nemanja Bilbija.

Na szczęście zwiastun katastrofy trwał krótko. Za chwilę padło wyrównanie po samobójczym trafieniu Slobodana Jakovljevicia, a w drugiej części gry zwycięstwo wicemistrzom Polski zapewnił Blaž Kramer, którego gol został uznany dopiero po wideoweryfikacji.

– Duża ulga. Za nami trudne spotkanie. W pierwszej połowie okazaliśmy się lepszym zespołem. Znowu straciliśmy łatwego gola, ale potrafiliśmy wrócić do meczu. Po przerwie pojawiło się sporo walki, brzydkiej i brudnej gry, lecz szczęście było po naszej stronie – powiedział na wstępie szkoleniowiec.

– Mimo złej serii, wszyscy w klubie, od zawodników po sztab, pracowników i prezesa byli bardzo pozytywni, energiczni, w dobrym nastroju i przyciągnęli szczęście. Potrzebowaliśmy tego. Jestem zadowolony, drużyna też. Przekręcając japońskie przysłowie: upaść cztery razy, wstać pięć.

– Czasami nie da się wytłumaczyć piłki nożnej. Myślę, że najważniejsze było to, że mieliśmy odpowiednią energię i przyciągnęliśmy szczęście. To znowu nie był nasz najlepszy poziom, ale to nie jest ważne. Istotny jest wynik. Jesteśmy liderem grupy, cieszymy się chwilą. Wiemy, że przed nami na pewno trochę pracy – podsumował.

Legia w grupie E turnieju z trzeciego szczebla, pomimo gorszego bilansu bramkowego, znajduje się na pierwszym miejscu. Tyle samo punktów (6) ma Aston Villa, ale pierwszeństwo mają mecze bezpośrednie. W pierwszym triumfowała polska drużyna (3:2).

W niedzielę warszawiacy planują przed własną publicznością wygrać ligowe spotkanie ze Stalą Mielec.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Nieoczekiwany bohater Realu Madryt. Jego transfer będzie kosztował... 1,5 miliona euro Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Skandal czy jednak słuszna decyzja?! Szymon Marciniak w ogniu krytyki po półfinale Ligi Mistrzów Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Szymon Marciniak niemal w mundialowej formie w półfinale Ligi Mistrzów. „Topowi piłkarze świata nawet nie mają odwagi się z nim kłócić” Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Spektakularny comeback Realu Madryt! Znów to zrobili: od 0-1 do 2-1 [WIDEO] Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Niels Frederiksen osamotniony w Lechu Poznań?! Girona finalizuje pierwszy letni transfer Girona finalizuje pierwszy letni transfer

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy