Kosztował 8,2 miliona euro, trafi do Lecha Poznań?!

2025-08-26 22:03:37; Aktualizacja: 1 godzina temu
Kosztował 8,2 miliona euro, trafi do Lecha Poznań?! Fot. Juventus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Transfery.info

Lech Poznań szuka napastnika, a ostatnie doniesienia prowadzą do Alejandro Marquésa z Estoril Praia. Jak wygląda sytuacja 25-latka i jak na ewentualną zmianę barw zapatruje się pracodawca piłkarza?

Saga związana z poszukiwaniem napastnika przez mistrza Polski wydaje się nie mieć końca. Choć jeszcze przed startem okna mówiono, że Lech Poznań potrzebuje nowej dziewiątki, to do tej pory nie udało się znaleźć odpowiedniego kandydata.

W tym kontekście padło wiele różnych nazwisk z takich lig jak cypryjska, belgijska czy hiszpańska. Ciężko jednak było pogodzić się zawodnikom z ewentualną rolą zmiennika dla Mikaela Ishaka. Szwed to nie tylko atakujący „Kolejorza”, ale też ikona klubu, która u progu tego sezonu spisuje się fantastycznie.

Jeśli zatem ktoś przyjdzie w zastępstwie, to nie będzie mu zbyt łatwo wskoczyć do podstawowej jedenastki.

Poszukiwania się więc przeciągają, a ostatnio w orbicie zainteresowań znalazło się nowe nazwisko, a jest nim Alejandro Marqués z Estoril Praia.

Były zawodnik Juventusu i FC Barcelony w Lechu Poznań?!

Duży respekt w jego przypadku wzbudza przede wszystkim przeszłość. Wciąż mamy bowiem do czynienia ze stosunkowo młodym graczem, bo to przedstawiciel rocznika 2000. Mimo to w jego CV widnieją takie marki jak FC Barcelona czy Juventus.

Włosi zresztą byli w stanie zapłacić za niego w 2020 roku 8,2 miliona euro. Portugalczyk miał stanowić o sile „Starej Damy” w przyszłości, lecz zawiódł i nie zdołał nawet zadebiutować w pierwszej drużynie.

W takim razie błąkał się po wypożyczeniach najpierw do CD Mirandés, a następnie Estoril Praia.

Półwysep Iberyjski to dla niego ziemia obiecana, bo ma za sobą bardzo udany sezon. W 34 meczach strzelił 11 bramek i wspólnie z agentami doszedł do wniosku, że chce spróbować czegoś nowego. Od jakiegoś czasu media w Portugalii informują w tej sprawie, że Alejandro Marqués jest otwarty na transfer.

Lech Poznań jak informowaliśmy, rozmawia z zawodnikiem, natomiast nie znalazł jeszcze porozumienia. Mistrz Polski ma tu konkretnego konkurenta, bo Wenezuelczyka chce również Deportivo La Coruña. Sprawa jest zatem rozwojowa, a rosły napastnik, dobrze radzący sobie w powietrzu to zapewne ciekawa alternatywa dla „Kolejorza”.