Kulisy odejścia Brighta Ede z Zagłębia Lubin

2025-07-10 06:59:35; Aktualizacja: 4 dni temu
Kulisy odejścia Brighta Ede z Zagłębia Lubin Fot. Tomasz Folta / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Przed Brightem Ede świetlana przyszłość. W rozmowie z TVP Sport Paweł Jeż, prezes Zagłębia Lubin, zdradził, dlaczego 18-latka nie udało się zatrzymać w szeregach „Miedziowych”.

Bright Ede ma zaledwie 18 lat na karku, a ostatnio w świecie polskiej piłki zrobiło się o nim bardzo głośno. W rundzie wiosennej rozegrał zaledwie sześć spotkań dla Motoru Lublin (na murawie spędził 438 minut), ale to wystarczyło, by przyciągnąć uwagę, między innymi, Chelsea. Mówi się, że środkowy obrońca może pobić transferowy rekord Ekstraklasy, czyli być bohaterem transferu za ponad 11 milionów euro, co jest tym bardziej imponujące, że Motor zimą zapłacił za niego Zagłębiu Lubin... zaledwie 100 tysięcy euro.

No właśnie, czy to jeden z największych transferowych błędów „Miedziowych” w ostatnich latach? Na działaczy tego klubu spadła spora krytyka, że wypuścili z klubu tak utalentowanego zawodnika właściwie za bezcen.

Jak się jednak okazuje, Zagłębie dołożyło wszelkich starań, aby zatrzymać Ede w Lubinie, o czym w rozmowie z TVP Sport mówił prezes klubu, Paweł Jeż.

- Sytuacja młodych piłkarzy, piętnasto-, czternasto-, a nawet trzynastoletnich wygląda już często tak, że większość z nich współpracuje z agencjami menedżerskimi. Dyskusje bywają trudne i czasami nie wystarczy przekonać piłkarza oraz jego rodziców do określonego kierunku. Choćbyśmy szli na wielkie kompromisy. Nawet oferując bardzo dobre warunki, czasami zderzamy się z rzeczywistością - mówił Jeż.

- Negocjacje z Brightem trwały od sierpnia zeszłego roku, ale kolejne nasze oferty były odrzucane. Nie dochodziło do spotkań, na które zapraszaliśmy rodziców, menedżera i samego piłkarza, dlatego zostaliśmy pozbawieni jakichkolwiek szans na to, żeby tę umowę przedłużyć - wyjaśnił prezes Zagłębia.

Cała rozmowa z Pawłem Jeżem dostępna jest tutaj.