Kylian Mbappé o swojej sytuacji w PSG. „Luis Enrique mnie uratował”

Kylian Mbappé był gościem konferencji prasowej reprezentacji Francji. Nie zabrakło na niej tematu jego przenosin do Realu Madryt.

Zakończyła się być może najdłuższa i najgłośniejsza saga transferowa w historii piłki nożnej. Kylian Mbappé w końcu oficjalnie został zawodnikiem Realu Madryt.

Jego ogłoszenie miało miejsce dzień przed konferencją prasową reprezentacji Francji, na której planowany był udział Mbappé. Francuz zjawił się na spotkaniu z dziennikarzami i, co oczywiste, nie zabrakło tematów związanych z jego odejściem z Paryża.

W końcu wiele mówiło się o tym, że w PSG ma być nieszczęśliwy lub, że klub mistrza Francji to „złota klatka”. 

Popularne

Previous

Syn 102-krotnego reprezentanta Polski podpisał kontrakt z Legią Warszawa [OFICJALNIE]

Lukas Podolski dosadnie: Nie bądźcie naiwni

Nicola Zalewski priorytetem transferowym. To może być przełom w negocjacjach

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Marcin Cebula znalazł nowy klub. Zagra w europejskich pucharach

Lech Poznań zainteresował się głośnym transferem. Złożył ofertę za napastnika

Bartosz Nowak bardzo blisko nowego klubu w Ekstraklasie

Ponad milion euro! Raków Częstochowa negocjuje duży transfer z Ekstraklasy

Next

- W PSG nie byłem nieszczęśliwy, powiedzenie tak, byłoby kłamstwem. Są rzeczy i ludzie, którzy mnie unieszczęśliwili, ale są rzeczy, których nie możesz pokazać, kiedy jesteś przywódcą. Byłoby czymś niemiłym przyjść i splunąć, powiedzieć, że byłem nieszczęśliwy w PSG, ale są tam rzeczy, które mnie unieszczęśliwiały - stwierdził 25-latek.

- Na początku sezonu powiedziano mi to prosto w twarz, mówiono do mnie stanowczo, więc byłem przekonany, że nie będę grał. Uratowali mnie Luis Enrique i Luis Campos. Bez nich nigdy więcej nie postawiłbym stopy na boisku. Dlatego moje ambicje w tym roku były inne. Nie były one tak wysokie jak na moje standardy, ale samo granie meczów i zdobywanie trofeów było moją największą dumą. W przyszłym roku nie będę zadowolony z takiego sezonu - powiedział nowy piłkarz „Królewskich”.

Jak więc wynika z relacji zawodnika, gdyby nie trener oraz dyrektor sportowy klubu, ten wylądowałby w „klubie Kokosa”.