Lech Poznań: Hitowego transferu nie będzie

Sebastian Staszewski poinformował w piątek, że piłkarzem Lecha Poznań ma zostać Elias Andersson. „Kolejorz” zapłaci za 27-letniego lewego obrońcę Djurgårdens IF nieco ponad 400 tysięcy euro. Z racji tego, że w przeszłości Szwed występował w linii pomocy, pod wpisem dziennikarza Interia.pl na Twitterze pojawiło się wiele pytań kibiców dotyczących tego, na jakiej pozycji widzi go klub z województwa wielkopolskiego.

Ten rozwiał wszelkie wątpliwości, podkreślając, że poznaniacy ściągają go na lewą obronę, gdzie powstała luka po odejściu Pedro Rebocho.

Oznacza to, że do Lecha nie trafi Daley Sinkgraven. O tym, że jest on transferowym celem „Kolejorza”, w połowie czerwca informował Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl. Doniesienia te rozbudziły apetyty wśród jego sympatyków. 27-latek cztery ostatnie sezony spędził w Bayerze Leverkusen. Były zawodnik Ajaksu rozegrał 59 meczów w Bundeslidze.

Staszewski dodał, iż trzy źródła dały mu do zrozumienia, że tematu transferu Holendra w ogóle nie było. Znajduje się on poza finansowym zasięgiem polskich klubów.

***

Lech Poznań na GRUBO. Bije swój rekord transferowy