Lech Poznań: Maciej Skorża komentuje upokarzającą porażkę ze Stalą Mielec

2021-05-02 06:50:45; Aktualizacja: 3 lata temu
Lech Poznań: Maciej Skorża komentuje upokarzającą porażkę ze Stalą Mielec Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Lech Poznań

Lech Poznań w ostatnim spotkaniu Ekstraklasy zaplanowanym na sobotę przegrał u siebie z zamykającą stawkę Stalą Mielec 1:2. Maciej Skorża był w szoku.

Kiedy były selekcjoner reprezentacji Zjednoczonych Emiratów Arabskich do lat 23 zastępował na ławce trenerskiej Dariusza Żurawa, był pełen nadziei.

– Z ogromną radością wracam po ponad trzech latach do polskiej Ekstraklasy, do polskiej piłki, do wielkiego polskiego klubu. Klubu z topu. Można powiedzieć o Lechu, że jest to klub klasy premium. To dla mnie ogromna radość i wyróżnienie – oświadczył na swojej pierwszej konferencji prasowej po powrocie na Bułgarską.

– Myślę, że obie strony, ja i Lech, mamy coś do udowodnienia w polskiej piłce. Ale nie tylko w polskiej – zaznaczył.

Maciej Skorża w swoim debiucie przegrał z Rakowem Częstochowa, ale już w drugim meczu zespół pod jego wodzą pokonał Lechię Gdańsk. Wtedy wydawało się, że 49-latek w końcu trafił do piłkarzy i dalej może być tylko lepiej, ale nie było.

Najpierw „Kolejorz” musiał uznać wyższość znajdującego się w dolnych rejonach tabeli Ekstraklasy Podbeskidzia Bielsko-Biała, a w sobotę nie sprostał czerwonej latarni ligi - Stali Mielec.

Kuriozum polega na tym, że oba gole poznaniacy stracili właściwie w ten sam sposób. Tego, jak do tego doszło, pojąć nie potrafi ich szkoleniowiec.

– Trudno jest zachować chłodną głowę po tym, co się wydarzyło w ostatnich minutach – rozpoczął.

– Po strzale z dystansu udało nam się zdobyć bramkę na dziesięć minut przed końcem, później dwa rzuty z autu - jak można dwukrotnie tak stracić bramkę, ale my to zrobiliśmy. Sytuacja, która nie ma prawa się zdarzyć, nie mieści mi się w głowie. (…) Brak dobrego ustawienia w polu karnym, brak agresywnego ataku na piłkę, powoduje, że… W takich okolicznościach ciężko znaleźć jakieś słowa – dodał.

– Nasza sytuacja jest niewesoła i nie wyobrażam sobie, żeby tak dalej to wyglądało. Potrzebujemy zdecydowanie więcej dyscypliny, pazerności i odpowiedniego zachowania się na boisku – zakończył.

W zupełnie odmiennych nastrojach są „Biało-Niebiescy” którzy dzięki wygranej 2:1 odbili się od dna tabeli i kosztem „Górali”, którzy mają przed sobą mecz, awansowali na piętnastą pozycję. Lech Poznań utrzymał dziesiąte miejsce, ale w przypadku wygranej lub remisu Górnika Zabrze w poniedziałek spadnie o jedną lokatę.