Lech Poznań może tylko pomarzyć o transferze z Ekstraklasy. „Chcielibyśmy, ale to nierealne”
2025-05-29 20:35:00; Aktualizacja: 17 godzin temu
Lech Poznań nie słynie z transferów przeprowadzanych wewnątrz rodzimego rynku, choć są pewni piłkarze, których chętnie by do siebie sprowadził, a wśród nich znajduje się Tomasz Pieńko z Zagłębia Lubin. Taki transfer jednak do skutku nie dojdzie, co przyznał dyrektor sportowy Tomasz Rząsa.
Media już od jakiegoś czasu regularnie spekulowały na temat hitowych powrotów do Lecha Poznań z udziałem Karola Linettego czy Dawida Kownackiego.
I choć w kibicach mogła tlić się pewna nadzieja, to zgasła ona jednak całkowicie po ostatnich słowach dyrektora sportowego Tomasza Rząsy, który jasno zakomunikował, że obaj zawodnicy znajdują się poza zasięgiem poznańskiego klubu.
Na spotkaniu z dziennikarzami działacz poruszył jeszcze między innymi temat wewnętrznego rynku i jak przyznał, z niego również przy dokonywaniu wzmocnień korzysta się ciężko.Popularne
Rząsa dla przykładu otwarcie poinformował, że Lech chciałby sprowadzić do siebie Tomasza Pieńkę z Zagłębia Lubin, ale nie jest to możliwe ze względu na wymagania finansowe stawiane przez drużynę z województwa dolnośląskiego.
- Chcemy polskich piłkarzy, którzy mają jakość, ale to trudne finansowo. Chcielibyśmy, żeby Tomasz Pieńko był jednym z naszych skrzydłowych, ale to nierealne - powiedział cytowany przez Weszlo.com.
Minionego lata o transfer Pieńki starał się Raków Częstochowa, którego włodarze byli gotowi zapłacić razem z dodatkami ponad dwa miliony euro. Ten pozostał jednak w Lubinie.
Wydaje się, że w końcu nadszedł idealny moment na rozstanie i w najbliższych miesiącach 21-latka zobaczymy w nowym klubie. Sezon zwieńczył ośmioma trafieniami oraz trzema ostatnimi podaniami. Umowę ma ważną do 30 czerwca 2026 roku.