Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski! [WIDEO]

2024-09-26 18:58:14; Aktualizacja: 7 godzin temu
Lech Poznań odpadł z Pucharu Polski! [WIDEO] Fot. PressFocus / Marta Badowska
Antoni Obrębski
Antoni Obrębski Źródło: TVP Sport

Lech Poznań odpadł już w pierwszej rundzie Pucharu Polski z Resovią Rzeszów. Ekipa Nielsa Frederiksena podzieliła los innych zespołów z Ekstraklasy, które już pożegnały się z tymi rozgrywkami.

W trwającej, pierwszej rundzie Pucharu Polski nowego sezonu doszło już do wielu niespodzianek. Dla przykładu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki odpadła Lechia Gdańsk, Cracovia nie poradziła sobie z Sandecją Nowy Sącz. Z tych rozgrywek odpadł nawet Raków Częstochowa Marka Papszuna, który przyzwyczaił nas do zachodzenia do decydujących faz. „Medaliki” okazały się jednak gorsze od Miedzi Legnica.

Wiele meczów było też na styku. Piast Gliwice z Hutnikiem Kraków wygrał dopiero po rzutach karnych, Zagłębie Lubin z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które kończyło dogrywkę w dziesięciu, również potrzebowało „jedenastek”.

Lech Poznań, jadąc do Rzeszowa, z pewnością nie chciał powtórzyć losu wyżej wymienionych drużyn. Potwierdził to fakt, że na mecz z drugoligowcem Niels Frederiksen wystawił całkiem mocną jedenastkę. W końcu od pierwszej minuty na placu gry w liderze Ekstraklasy znaleźli się choćby Antonio Milić, Alex Douglas, Filip Jagiełło czy Antoni Kozubal. W przerwie weszli jeszcze Joel Pereira i Radosław Murawski. Później na murawę wbiegli również Patrik Wålemark, Afonso Sousa i Michał Gurgul.

I w 16. minucie padł już pierwszy gol. Po fenomenalnym strzale piłkę z siatki wyjmował... Filip Bednarek, który tego wieczoru bronił bramki „Kolejorza”. Maksymilian Hebel pokazał, jak mocnym dysponuje strzałem. 

Lech próbował wyrównać, ale jeśli ktoś doszedł do groźniejszej sytuacji, to była to Resovia. Tym razem poznaniakom się upiekło, gdyż uderzenie jednego z graczy Resovii spoczęło na poprzeczce. W 82. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Radosław Adamski, a w 94. zrobił to Danian Pavlas. Tym samym podopieczni Frederiksena grali w przewadze. Nie zdołali jednak pokonać Michała Gliwy.