Lech Poznań przespał okazję?! Gwiazda Ekstraklasy mogła trafić na Bułgarską
2025-10-08 10:21:16; Aktualizacja: 23 minuty temu
Wielu piłkarzy marzy o takim wejściu do Ekstraklasy, jakie w barwach Cracovii notuje Filip Stojilković. Okazuje się, że 25-latka w ostatnim czasie mógł pozyskać również Lech Poznań, co zdradził prezes Mateusz Dróżdż w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
Cracovia jest pozytywnym zaskoczeniem aktualnego sezonu. Przy Kałuży w końcu pojawiło się słońce, co potwierdzają między innymi dotychczasowe rezultaty.
Zespół dowodzony przez Lukę Elsnera po dziesięciu kolejkach zajmuje trzecią lokatę w tabeli Ekstraklasy. Do liderującego i mającego jeden rozegrany mecz więcej Górnika Zabrze brakuje mu tylko czterech punktów.
Wysoka pozycja w stawce jest oczywiście zasługą fantastycznej pracy całej drużyny, ale na szczególne pochwały zasługuje przede wszystkim pozyskany latem Filip Stojilković.Popularne
Szwajcar miał wejść w buty pożegnanego Benjamina Källmana i trzeba przyznać, że póki co w tej roli radzi sobie fenomenalnie. Za nim dziesięć występów, zwieńczonych sześcioma golami oraz dwiema asystami.
Z pewnością wiele klubów zazdrości Cracovii tak jakościowego snajpera. Ze szczególnością należy wymienić tutaj Lecha Poznań, bo jak się okazuje, 25-latek w ostatnim okresie był proponowany mistrzowi Polski, co ujawnił prezes Mateusz Dróżdż w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą.
- Stojilković był oferowany też Lechowi z tego co mi wiadomo, bo rozmawiałem z prezesem - powiedział krótko prezes Cracovii.
Lech finalnie na pozycję napastnika pozyskał Yannicka Angero, natomiast Stojilković zakotwiczył w drużynie z Krakowa, co na ten moment może uznać za trafioną decyzję.
Jeżeli szwajcarski gracz podtrzyma formę i będzie dalej regularnie trafiał do siatki, to w przyszłości Cracovia zarobi na nim wielkie pieniądze. Już teraz, chwilę po przyjściu, odezwał się klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, proponując 3,5 miliona euro. Oferta została jednak odrzucona.