Lech Poznań z nagłym zwrotem w sprawie transferu wychowanka. Zamiast Hiszpanii będzie... Polska

Środkowy napastnik należy bez wątpienia do grona najlepiej rokujących polskich piłkarzy młodego pokolenia. Co prawda nie rozpoczął on jeszcze na dobre seniorskiej kariery, ale znajduje się już na niej poważna skaza wywołana jego skandalicznym zachowaniem w Indonezji na Mistrzostwach Świata U-17.

Oskar Tomczyk wymknął się wraz z kilkoma kolegami z hotelowych pokoi i spożywał w barze alkohol. Został wraz z nimi nakryty przez selekcjonera Marcina Włodarskiego, co doprowadziło do natychmiastowego odesłania go i pozostałych graczy do kraju.

Ta poważna wpadka nie wpłynęła w żadnym stopniu na kontynuowanie starań Realu Sociedad o podpisanie kontraktu z blisko 18-letnim zawodnikiem, który już wcześniej podjął decyzję o nieprzedłużaniu wygasającego wraz z końcem roku kontraktu z Lechem Poznań.

Wszystko na tym polu zmierzało do szczęśliwego zakończenia. Zdaniem Maksymiliana Dyśki z „Głosu Wielkopolski”, nastąpił niespodziewany zwrot sprawie, ponieważ... Tomczyk uznał po namyśle, że przeprowadzka na obecnym etapie przygody z futbolem nie wyjdzie mu na dobre.

Dlatego bierze teraz obecnie pod uwagę kontynuowanie kariery w polskiej ekstraklasie, gdzie zmianę jego nastawienia starają się wykorzystać Śląsk Wrocław, Pogoń Szczecin i Zagłębie Lubin.

Szansy na powrót do negocjacyjnego stołu nie ma „Kolejorz”.

Środkowy napastnik wystąpił w zaledwie trzech spotkaniach Centralnej Ligi Juniorów w bieżących rozgrywkach i zanotował w nich dwa trafienia.