Lechia Gdańsk: Wielka bolączka „Biało-zielonych”. Bez poprawy TEGO elementu zespół z Trójmiasta spadnie z Ekstraklasy
2023-04-08 17:48:11; Aktualizacja: 1 rok temuLechia Gdańsk znalazła się nad przepaścią. W tabeli zajmuje siedemnaste miejsce i ma już cztery punkty straty do bezpiecznej lokaty. Gdzie leży główny problem ekipy z Trójmiasta?
Lechia Gdańsk to jedno z największych rozczarowań tego sezonu Ekstraklasy. Mowa przecież o drużynie, która jeszcze w sierpniu walczyła o europejskie puchary, a teraz znalazła się nad przepaścią.
W ligowej tabeli zajmuje bowiem siedemnaste miejsce i do bezpiecznej lokaty brakuje czterech punktów.
Między innymi dlatego „Biało-zielonych” prowadzi już w tym sezonie trzeci trener. Misji ratowania Ekstraklasy podjął się nieznany nad Wisłą Hiszpan David Badia.Popularne
W jego debiucie udało się zremisować ze Śląskiem Wrocław (0-0).
Podziały punktów utrzymania nie dadzą. Jeśli Lechia chce włączyć się do walki o pozostanie w Ekstraklasie, potrzebuje inkasować kompletne zdobycze. Okazja ku temu pojawi się w poniedziałek, bo wtedy zmierzy się z Jagiellonią Białystok.
Jeśli drużyna z Gdańska chce wygrać to spotkanie, musi poprawić jeden element - stałe fragmenty gry.
Kiedy rzucimy okiem na statystyki, „Biało-zieloni” wypadają blado. W tym detalu futbolowego rzemiosła więcej bramek straciła wyłącznie Miedź Legnica, czyli czerwona latarnia Ekstraklasy.
Lechia z kolei do tej pory wyciągała piłkę z siatki po stałych fragmentach gry już 16-krotnie, co stanowi w przybliżeniu 38 procent wszystkich straconych goli.
Jeśli chodzi natomiast o trafienia do przodu, to tu ekipa z Gdańska jest trzecia najgorsza w lidze i ma ich osiem. Pięć z nich to jednak zasługa rzutów karnych.
Trener David Badia na pewno na bieżąco analizuje mankamenty. Czy przyniesie to korzyść? Odpowiedź w poniedziałek, bo wtedy mecz z Jagiellonią Białystok. Start o 15:00.