Legia nie chciała być gorsza od Jagiellonii Białystok. Swój mecz w Lidze Konferencji także wygrała [WIDEO]

2024-10-24 22:51:56; Aktualizacja: 2 dni temu
Legia nie chciała być gorsza od Jagiellonii Białystok. Swój mecz w Lidze Konferencji także wygrała [WIDEO] Fot. FotoPyK
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info | Polsat Sport

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe FK TSC Bačka Topola 3-0 w meczu drugiej kolejki Ligi Konferencji. Komplet punktów zasilających konto w tabeli fazy zasadniczej zapewniły trafienia Bartosza Kapustki, Luquinhasa oraz Kacpra Chodyny.

Stołeczna ekipa wybrała się w daleką podróż pokrzepiona powrotem na zwycięski tor na krajowym podwórku. W piątek wypunktowała Lechię Gdańsk i chciała to powtórzyć w rywalizacji z dziewiątą siłą serbskiej ekstraklasy trwających zmagań.

Tuż przed startem nietrudno było oprzeć się wrażeniu, że odbywa się istny mecz przyjaźni. Taką inicjatywę zapoczątkowali kibice gospodarzy, a właściwie liczna grupa z Węgier pozdrawiająca polskich kibiców poprzez zademonstrowanie biało-czerwonej flagi i skandowaniu nazwy naszego kraju.

Wraz z pierwszym gwizdkiem większą inicjatywę, jeżeli chodzi o posiadanie piłki, wykazywali gospodarze. Goście polowali na przerwanie akcji w odpowiednim momencie i wyjście z szybką kontrą. Pierwsza próba miała miejsce w ósmej minucie, lecz po rozkręceniu akcji przez Pawła Wszołka Ryōya Morishita niecelnie wykończył z obrębu „szesnastki”.

Pierwsze koty za płoty, ale za drugim razem Legia już nie podarowała przeciwnikowi. Japończyk wypuścił podaniem Luquinhasa, ten popędził skrzydłem i dośrodkował piłkę z lewej strony boiska, a błąd przy próbie przejęcia futbolówki wykorzystał Kapustka. Po analizie VAR kontrowersje zostały rozwiane – bramka zaliczona.

Do końca pierwszej odsłony FK TSC kurczowo trzymało piłkę przy nodze, posiadając ją nawet przez 80 procent czasu. Nie miało jednak z tego wielkiego pożytku. Często na posterunku stawał Radovan Pankov. Serbski stoper musiał jednak opuścić boisko ze względu na kłopoty zdrowotne.

Na szczęście dla gości w buty 29-latka bardzo dobrze wszedł młody Jan Ziółkowski, a jeszcze większą pewność siebie drużynie z Łazienkowskiej dał drugi gol strzelony przez Luquinhasa. Brazylijski pomocnik umiejętnie wykorzystał dobitkę po strzale Marca Guala.

Ten moment ewidentnie podciął skrzydła Serbom, pozwalającym Legii na coraz więcej. Jeszcze jedną akcję na bramkę przyjezdni zamienili w 63. minucie. Rúben Vinagre dokręcił piłkę do niepilnowanego na dalszym słupku Chodyny, a ten pewnie wpakował ją do siatki.

Tym samym obaj przedstawiciele Ekstraklasy godnie reprezentują Polskę na arenie europejskiej. Wcześniej Jagiellonia dopisała też drugie zwycięstwo, pokonując mołdawski Petrocub.

Kluby znajdują się w strefie TOP 8, gwarantującej bezpośredni awans do 1/8 finału. Wyżej plasuje się Legia dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Nad nią znajdują się tylko Fiorentina i Chelsea.